Reklama.
"Uszczypnijcie mnie! Gdzie ja żyję? I kiedy? Poseł na Sejm RP w XXI wieku opowiada o wskrzeszaniu umarłych przez katolickich księży" – oburza się na swoim blogu prof. Jan Hartman. Dziwi się też, że w mediach wypowiedzi o cudach komentuje się z "poważną miną". "Czy myśmy już kompletnie z tego strachu przed urażeniem uczuć religijnych ocipieli?" – pyta?.
W Polsce o cudach „za wstawiennictwem” i cudownych uzdrowieniach mówi się w publicznych i prywatnych mediach jak gdyby nigdy nic – z poważną miną. W klerykalnym szaleństwie to wszystko uchodzi za „informację”. Pani w telewizji paple o tym bez mrugnięcia okiem – jakby mówiła o zapowiadanym przez astronomów zaćmieniu księżyca najbliższej nocy CZYTAJ WIĘCEJ
Otóż dopóki nie zaczniemy nazywać rzeczy po imieniu, dopóty żyć będziemy w zakłamaniu i zniewoleniu. Więc nie bójcie się mówić prawdę! Nie bójcie się nazywać guseł gusłami, oszustwa oszustwem, a podłości podłością. Macie do tego prawo. CZYTAJ WIĘCEJ