Prof. Jan Hartman jest zdziwiony, że w mediach na poważnie rozmawia się o wskrzeszeniach i uzdrowieniach
Prof. Jan Hartman jest zdziwiony, że w mediach na poważnie rozmawia się o wskrzeszeniach i uzdrowieniach Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta
Reklama.
Prof. Jan Hartman twierdzi, że polski Kościół przekroczył rubikon sprowadzając do Polski uzdrowiciela, ojca Johna Bashoborę. "Żerowanie na ludzkiej naiwności, a nierzadko na ludzkich nieszczęściach, sprzedawanie prostym ludziom taniego zabobonnego kitu o cudownych uzdrowieniach i wskrzeszeniach – oto, do jakiego poziomu się stoczył" – pisze na swoim blogu filozof.
Krytykuje także posła Johna Godsona, który na antenie TVN 24 mówił ostatnio o wskrzeszeniach. Dziwi się, jak w XXI wieku parlamentarzysta może mówić takie rzeczy: "I ten poseł posłuje z ramienia partii, która prezentuje się jako umiarkowana chadecja, a nawet partia obywatelska. Tusku, nie tak się umawialiśmy, gdy zakładałeś PO!".
Zdaniem Hartmana błędem jest pozostawianie takich twierdzeń bez komentarza.
Prof. Jan Hartman

W Polsce o cudach „za wstawiennictwem” i cudownych uzdrowieniach mówi się w publicznych i prywatnych mediach jak gdyby nigdy nic – z poważną miną. W klerykalnym szaleństwie to wszystko uchodzi za „informację”. Pani w telewizji paple o tym bez mrugnięcia okiem – jakby mówiła o zapowiadanym przez astronomów zaćmieniu księżyca najbliższej nocy CZYTAJ WIĘCEJ


Filozof stawia tezę, że wynika to ze strachu przed Kościołem. "Atawistyczny strach przed tymi, którym naruszyliśmy ich tabu, których skrzywdziliśmy bluźnierstwem. Przyjdzie ów czarny Lud i zadusi panią dziennikarkę, co w cuda nie wierzy i z cudów się śmieje" – pisze.
Prof. Jan Hartman

Otóż dopóki nie zaczniemy nazywać rzeczy po imieniu, dopóty żyć będziemy w zakłamaniu i zniewoleniu. Więc nie bójcie się mówić prawdę! Nie bójcie się nazywać guseł gusłami, oszustwa oszustwem, a podłości podłością. Macie do tego prawo. CZYTAJ WIĘCEJ



Źródło: polityka.pl