Ks. Wojciech Lemański w "Kropce nad i": Zachowanie wobec mnie było obrzydliwe i traumatyczne
Ks. Wojciech Lemański w "Kropce nad i": Zachowanie wobec mnie było obrzydliwe i traumatyczne tvn24.pl
Reklama.
Ks. Wojciech Lemański wypowiadał się dziś w sposób bardzo enigmatyczny. Nie chciał powiedzieć wprost, co stało się na spotkaniu z abp Hoserem, o czym napisał dziś w swoim oświadczeniu. – To co się wydarzyło w styczniu 2010 roku było zachowaniem bardzo głęboko niestosownym wobec mnie. Było to obraźliwym, a wręcz użyję mocnych słów, obrzydliwym zachowaniem. Odbieram to po trzech latach jako traumatyczne. Rana po tamtym zachowaniu była we mnie do dzisiejszego dnia – mówił gość Moniki Olejnik.

W styczniu 2010 roku zostałem wezwany przez Abp. Hosera do kurii. Rozmowa dotyczyła nieprawidłowości w dekanacie tłuszczańskim i mojego zaangażowania w dialog chrześcijańsko-żydowski. Podczas tego spotkania doszło do, według mnie, niedopuszczalnego i skandalicznego zachowania Abp Hosera wobec mnie. CZYTAJ WIĘCEJ


Dziennikarka dopytywała, co konkretnie się wydarzyło. Zapytała wprost, czy ma to związek z wykorzystywaniem seksualnym. – Proszę spytać abp Hosera – powtarzał Ks. Lemański. – Mam nadzieję, że abp Hoser przeprosi za swoje niestosowne zachowanie wobec mnie. (...). Zostawiam abp Hoserowi możliwość wyjścia z twarzą z tej sytuacji. Trzy lata czekałem, by uznać, że to było głęboko niestosowne – mówił Ks. Lemański o Arcybiskupie, który zadecydował o odsunięciu go z parafii w Jasienicy.
Monika Olejnik próbowała skłonić swojego gościa do wyjawienia, co kryje się za stwierdzeniem "wysoce niestosowne zachowanie". Zapytała swojego gościa, czy nie boi się wtorkowych publikacji tabloidów. – Ja się nie martwię o to, co ukaże się w prasie bulwarowej. Można to przeciąć już dzisiaj. Ja jestem osobą skrzywdzoną i uważam się za ofiarę tamtej sytuacji. Mam swoje prawa i nie zamierzam z nich rezygnować. Jeśli drugi uczestnik tego spotkania zechce przeciąć spekulacje, może to zrobić. Może powiedzieć jak naprawdę to wyglądało i co ja uważam za zachowanie niestosowne, niechrześcijańskie – mówił Ks. Wojciech Lemański.