– Najważniejsza jest długość snu w ciągu doby. Za mniej istotną uważa się ciągłość snu. Chodzi o to, aby spać w ciągu doby odpowiednią ilość godzin – komentuje najnowsze wyniki badań przeprowadzonych w Wlk. Brytanii Aleksander Perski, docent w Instytucie Karolinska w Solnej w Sztokholmie, autor i współautor poradników psychologicznych.
The Journal of Epidemiology and Community Health opublikował badania przeprowadzone na siedmiolatkach mówiące, że późne chodzenie spać osłabia pracę mózgu dziecka. Jak Pan to postrzega?
To niekoniecznie sprawa późnego kładzenia się spać. Najważniejsza jest ilość snu w ciągu doby. Krótszy sen w nocy nie musi powodować dużych zmian. Pod warunkiem, że odeśpimy potem w ciągu dnia.
Dotyczy to wszystkich, także dzieci i młodzieży?
Tak. To co się na ogół zauważa, to połączenie krótkości snu z jego nieregularnością. Dopiero te dwie rzeczy połączone razem są bardzo niebezpieczne dla człowieka. Obecnie obserwuje się zjawisko nazwane przez naukowców jako social jet lag.
Co to takiego?
Social jet lag występuje głównie u ludzi młodych. W tygodniu, gdy jest szkoła i ważne obowiązki, nastolatki chodzą późno spać. Nawet bardzo późno. Wstają rano i czują się niewyspani. I tak do piątku. A w weekend rekompensują to sobie, bo śpią więcej. Chodzą jednak spać jeszcze później niż w ciągu tygodnia. Powoduje to, że w poniedziałek czują się tak, jakby właśnie wrócili z Nowego Yorku. W skrócie social jet lag polega na przesuwaniu sobie doby. Na zmianie godzin chodzenia spać i wstawania niezależnie od wschodów i zachodów słońca.
Jeśli dziecko nie chce chodzić spać należy je przymuszać?
Przymuszać na pewno nie. To byłoby bardzo złe. Dużo lepszym rozwiązaniem jest wypracowanie tradycji rodzinnej, która polegałaby na stworzeniu nawyku kładzenia się spać. O jednej stałej porze, regularnie. Stworzenie w tym przypadku pewnego nawyku byłoby dla młodego człowieka niezwykle korzystne.
Ile powinno spać kilkuletnie dziecko?
Od 10 do 12 godzin. W zależności od wieku. I co ważne nie ma znaczenia czy jest to długotrwały sen. Liczy się totalna ilość snu w ciągu doby. To nie sprawa godziny. Jeśli dziecko pójdzie spać o 21, a nie o 20 to nic się wielkiego nie stanie. Tak jak powiedziałem, warto w domu wyrobić jednak tradycję chodzenia spać.
Czyli 10 godzin rozłożone np. na 7 w nocy i 3 w ciągu dnia ma takie samo znaczenie jak 10 godzin snu w nocy.
Oczywiście. Warto przy tym pamiętać, że potrzeba snu dla każdego człowieka jest inna.
Konkretnie.
Ciężko powiedzieć, bo naturalna potrzeba snu jest bardzo zindywidualizowana. Zależy od okoliczności, charakteru, pracy itd. Co ciekawe, okres dorastania jest takim czasem kiedy ludzie śpią coraz mniej. Bardzo źle robią. W ich organizmach zachodzą bowiem zmiany hormonalne i młodzi są bardziej zmęczeni niż dzieci. Dlatego powinni dużo spać.
Kiedy można bez obawy o zmęczenie spać 7 godzin? Tyle potrzeba dorosłemu. Prawda?
Tak jak Pan powiedział, chodzi o dorosłego. W tym przypadku dobrym wiekiem jest 20 lat. Wówczas istotne zmiany w organizmie się dokonały i można spać mniej niż w wieku nastoletnim. Bardzo ciekawe są natomiast badania mówiące o tym, że osoby w wieku 60 lat potrzebują mniej snu.
Naprawdę?
To bardzo interesujące, bo nie wiadomo w sumie dlaczego tak jest. Ludzie koło 60 lat tak samo odczuwają zmęczenie jak młodsi. Potrzebują jednak nawet do godziny snu mniej niż inni. Ich sen jest za to bardziej fragmentaryczny.
A z czego może wynikać fragmentaryczność snu u dzieci?
To większe zjawisko niż się wydaje. Sen działa automatycznie. Podczas snu nie mamy na niego wpływu. Sen mogą przerywać koszmary wywołane bajkami, co często zdarza się u dzieci. Mogą to być jakieś obrazy wywołane problemami w życiu dziecka. Rozwód rodziców czy inne tego typu dramatyczne zdarzenia. Niektórzy po prostu cierpią na drażliwość na sen. Jeśli jest ona długotrwała, warto pójść po poradę do lekarza.
Na co wpływa taki ciągły brak snu u młodych ludzi?
Po pierwsze powoduje zakłócenia wzrastania dzieci. Podczas snu wydziela się przecież hormon wzrostu, który odpowiada na prawidłowy rozwój dziecka. Jest ogromna relacja między snem a wzrostem młodego człowieka. Sen jest istotny w działaniu mózgu. Również poziom intelektualny dziecka zależy od snu. Zdolność koncentracji, pamięć.
Co zrobić, aby ten sen był prawidłowy?
Chodzi o to, aby nie przeszkadzać sobie w trakcie snu. Naturalne wydaje się, że powinno nie być zbyt ciemno w pokoju, bo to generuje strach. Nie może być też za jasno, bo to rozprasza. W pokoju odpowiednia temperatura. Nie wskazane dodatkowe nagrzewanie pokoju. Spokojna sytuacja wpływa na relaks podczas snu.
W jaki sposób można się uspokoić przed snem?
Każdy powinien znaleźć swój własny, indywidualny sposób. Trzeba go mieć. To pomaga. Dla jednego doskonałe będzie czytanie książki, dla drugiego słuchanie muzyki. Często dzieci są obarczane problemami rodziców. Myślą o ich sprawach. Rozważają kłótnie domowe. Dziecko musi mieć spokojny sen. Dlatego tak ważna jest ta rutyna, nawyk chodzenia spać o danej godzinie. Rodzice na ogół tak robią.
Kiedy powinni podjąć decyzję o stopniowym odchodzeniu od tego nawyku?
Zasadniczo rodzice nie angażują się tak mocno w chodzenie spać dziecka (nie czytają mu bajek, nie rozmawiają przed snem), kiedy maluch ma 5, może 6 lat. Dzieci wiedzą, kiedy są zmęczone i powinny położyć się spać. Ważne, aby atmosfera temu sprzyjała. Nawet najbardziej śpiące dziecko będzie miało z tym problemy, jeśli mama będzie oglądała film na cały regulator.
Jaką ma Pan zatem złotą receptę na sen?
Trudno mówić o jakiejś recepcie. Są dwa czynniki, które należy wyeliminować. Pierwszy to bezdech. Kanały oddechowe obłożone są tłuszczem, zaczyna się chrapanie, co prowadzi do ustania oddychania. Problem ten dotyczy głównie osób po 40. roku życia z nadwagą. Druga rzecz to stres w ciągu dnia. Należy maksymalnie zmniejszyć ryzyko stresu. Rozwiązywać na bieżąco różne sytuacje życiowe. Należy się tak jakby wyłączyć przed snem. Nie myśleć o tym, co będzie jutro.
Doceniamy temat snu?
Nie.
Dlaczego?
Sen do niedawna nie był tematem badań naukowych. Nie interesowano się nim. Teraz dochodzimy do tego, że sen pozostaje w relacji do innych chorób. Sen pomaga nam regulować emocje, działać w sposób bardziej zorganizowany.
W świadomości społecznej rośnie przekonanie o wadze snu w życiu człowieka?
Wystarczy spytać młodych ludzi. Wciąż robią wielkie oczy i są w szoku, gdy ktoś mówi im jak ważny jest sen.