Reklama.
Podczas sejmowej debaty nad zbrodnią wołyńską poseł Solidarnej Polski Mieczysław Golba powiedział, że w trakcie rzezi ukraińscy nacjonaliści spalili dom jego rodziców. Zaznaczył także, że w "bandzie UPA", która podłożyła ogień, był ojciec jednego z posłów obecnych na sali. Chodzi o parlamentarzystę PO Mirona Sycza, który chwilę później w rozmowie z TVN24 wyjaśnił, że jego ojciec nie miał "absolutnie nic wspólnego" z rzezią wołyńską, choć należał do UPA.