Sejm przyjął uchwałę upamiętniającą ofiary rzezi wołyńskiej. Zawiera ona fragment nazywający zbrodnię wołyńską "czystką etniczną o znamionach ludobójstwa". Odrzucono natomiast popieraną przez PiS, SLD, SP i PSL poprawkę, w której napisano, że zbrodnia wołyńska była "ludobójstwem".
Za przyjęciem uchwały nazywającej zbrodnię wołyńską "czystką etniczną o znamionach ludobójstwa" opowiedziało się 263 posłów. Przeciwko niej oddano 33 głosy. 133 posłów wstrzymało się od głosu. Wśród nich było wielu członków PiS, którzy zaprotestowali w ten sposób przeciwko nienazwaniu zbrodni wołyńskiej "ludobójstwem". Zaraz po zakończeniu głosowania poseł Marek Suski (PiS) domagał się jego powtórzenia, ponieważ nie działała jego karta do głosowania. Jego wniosek jednak upadł.
Gorąca debata. "Ojciec z UPA", "wyjątkowe chamstwo posłów PiS"
Przed głosowaniem posłowie PSL, PiS, SLD i Solidarnej Polski apelowali z trybuny sejmowej o przyjecie poprawki nazywającej zbrodnię wołyńską "ludobójstwem". Poseł SP Mieczysław Golba przypomniał na przykład, że zbrodnia wołyńska dotknęła bezpośrednio jego rodzinę. Zaznaczył jednocześnie, iż ojciec jednego z posłów należał do bandy UPA, która spaliła jego rodzinną wieś.
W trakcie jednej z przerw do zaciętej debaty odniósł się Stefan Niesiołowski. – Była ciężka walka, wyjątkowe chamstwo posłów PiS. Im nie chodzi o żadną prawdę historyczną, o pamięć ofiar, tylko o walkę polityczną. To obrzydliwy spektakl, granie ofiarami – oświadczył.
Minuta ciszy i krótka modlitwa za ofiary zbrodni wołyńskiej
Na wniosek posła Franciszka Stefaniuka (PSL) przed ostatecznym głosowaniem posłowie powstali, by uczcić pamięć ofiar zbrodni wołyńskiej minutą ciszy oraz zmówić bądź tylko wysłuchać modlitwy "Wieczny odpoczynek...".
Radosław Sikorski: Apeluję o przezwyciężenie emocji
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który podkreślił, że nie wypowiada się w imieniu całej Rady Ministrów, zaznaczył w swoim wystąpieniu, że wielu historyków, w tym prof. Norman Davies, opowiada się za sformułowaniem "czystka etniczna o znamionach ludobójstwa".
Sikorski zauważył także, że w tym roku może rozstrzygnąć się kwestia geopolitycznej pozycji Ukrainy, która negocjuje umowę stowarszyszeniową z Unią Europejską. Według niego sięgnięcie po słowo "ludobójstwo" mogłoby utrudnić Ukraińcom dalsze "radzenie sobie ze swoją historią". W obszarze tym, jak powiedział Sikorski, zaszły w ostatnich latach znaczne postępy, których efektem było np. otwarcie Domu Polskiego we Lwowie. Jego zdaniem zaostrzenie stanowiska Polski ws. zbrodni wołyńskiej (5 lat temu Sejm przyjął uchwałę mówiącą o "czystce etnicznej o znamionach ludobójstwa" - przyp. red.) mogłoby utrudnić proces integrowania Ukrainy z Zachodem.
– Jako minister spraw zagranicznych wolnej Polski proszę, aby przezwyciężyć emocje, które są w pełni uzasadnione, i utrzymać dotychczasowe stanowisko, zagłosować za uchwałą o potępieniu zbrodni wołyńskiej w kształcie pierwotnie przyjętym przez komisję – powiedział Sikorski, zaznaczając wcześniej, że rzeź wołyńska słusznie napawa wszystkich posłów, w tym i jego, odrazą.
Jarosław Gowin złamał dyscyplinę partyjną
Po wystąpieniu Sikorskiego posłowie, większością 222 głosów, odrzucili wniosek mniejszości o nazwanie zbrodni wołyńskiej "ludobójstwem". Warto zaznaczyć, że za wprowadzeniem terminu "ludobójstwo" opowiedziało się 10 posłów PO, łamiąc tym samym partyjną dyscyplinę.
Sejm odrzucił także poprawkę wnoszącą o ustanowienie dnia 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Wołyńskiej - Męczeństwa Kresowian.
"Czystka etniczna" czy "ludobójstwo"? Spór w komisji
Spór wokół treści projektu uchwały trwał od kilku dni. Początkowo sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu przyjęła wersję mówiącą, że zbrodnia wołyńska była "czystką etniczną o znamionach ludobójstwa". Takie sformułowanie nie spodobało się posłom z PiS i Solidarnej Polski, którzy zaproponowali wnioski mniejszości.
W czwartek komisja przyjęła niespodziewanie wniosek Solidarnej Polski, w którym napisano, że "Zbrodnia Wołyńska na Polakach, ze względu na jej zorganizowany i masowy wymiar, to zbrodnia ludobójstwa". Za takim ujęciem opowiedziało się 10 członków komisji, w tym Wiesław Suchowiejko z PO, który wyłamał się ze stanowiska swojej partii. Poprawka przeszła, bo dwóch innych członków Platformy nie przyszło na posiedzenie komisji. Przeciwko niej oddano 9 głosów. Za określeniem rzezi wołyńskiej mianem ludobójstwa opowiadały się także SLD I PSL. Ostatecznie Sejm przyjął dzisiaj projekt mówiący, że rzeź wołyńska była "czystką etniczną o znamionach ludobójstwa".