Reklama.
Niedawno dreamliner został dopuszczony do lotów, a już ma kolejne problemy. Należąca do etiopskiego przewoźnika maszyna zapaliła się na londyńskim Heathrow. Na pokładzie nie było pasażerów, ale przez półtorej godziny pasy startowe były zamknięte. A sam koncern Boeing chyba przeklina moment, w którym zatwierdzono projekt dreamlinera.
Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Ogień został zlokalizowany na pokładzie maszyny. Samolot był w tym czasie na zdalnym stanowisku postojowym na płycie lotniska. Maszyna ta przyleciała w piątek rano z Addis Abeby i tego samego dnia miała wystartować w podróż powrotną. Firma Boeing zadeklarowała już dokładne zbadanie przyczyn tego incydentu. CZYTAJ WIĘCEJ
Serialu z kłopotami Dreamlinera ciąg dalszy. Na szczęście od kilku tygodni docierają do nas dobre informacje. Samolot wrócił już do lotów komercyjnych w kilku liniach. Teraz natomiast pojawiła się wiadomość o odbiorze przez linie ANA kolejnego Boeinga B787. CZYTAJ WIĘCEJ