![[url=http://shutr.bz/1dtzTFG]Microsoft[/url] udostępniał dane z SkyDrive, Skype'a i Outlooka w ramach PRISM](https://m.natemat.pl/d66f7bf637a16ea837ca54449c174ea7,1500,0,0,0.jpg)
Microsoft był jedną z pierwszych firm, które zaczęły współpracę z wywiadem USA. Dobrowolnie udostępnił swoje serwery w ramach programu szpiegowskiego PRISM. Dzięki temu, jak informuje "Guardian", wywiad miał ułatwiony dostęp między innymi do SkyDrive - czyli dysku "w chmurze" Microsoftu oraz do maili w wysyłanych z Outlooka.
REKLAMA
Gdy wybuchła afera PRISM, Microsoft - tak jak i Facebook czy Google - zapewniał, że nie dawał wywiadowi bezpośredniego dostępu do danych na swoich serwerach. Jak jednak pisze "Guardian", nie jest to do końca prawda - bo PRISM miał łatwiejszy dostęp do SkyDrive, a od 2011 roku również do maili w Outlooku. Jak podkreśla gazeta, amerykańska National Security Agency skupiała się w mailach na nadawcy, adresacie, lokalizacji i czasie utworzenia maila, a mniej na treści.
Microsoft miał też, według tych informacji, ułatwiać szpiegowanie nagrań audio i wideo na popularnym komunikatorze Skype, który obecnie ma ponad 650 milionów użytkowników. Z Outlooka nieco mniej, bo "jedynie" 400 mln, SkyDrive zaś używa 250 mln osób. Nie wiadomo, czy szpiegowanie obejmowało także np. użytkowników systemu Windows, których na świecie jest aż 1,5 miliarda. Gdyby okazało się, że tak jest, byłby to prawdopodobnie zabójczy cios dla wizerunku Microsoftu.
Firma twierdzi, że informacje "Guardiana" są nieprawdziwe. To znaczy: podtrzymała wcześniejsze oświadczenie, w którym stwierdzono, że PRISM nie miał żadnych ułatwień dostępu do danych gromadzonych przez Microsoft.
Afera PRISM wybuchła po tym, jak Edward Snowden - były pracownik NSA - ujawnił szczegóły na temat szpiegowskiego programu. Obecnie Snowden, ścigany przez wymiar sprawiedliwości USA, poszukuje azylu - ostatnio prosił o jego udzielenie Rosję.
Źródło: The Guardian
