Niektórzy ekonomiści i opozycja coraz częściej sugerują, że w Polsce szaleje kryzys. Pracodawcy tną koszty ze względu na kryzys. A dane statystyczne, na przekór tym opiniom, są coraz lepsze. Tym razem pozytywne informacje napływają z Głównego Urzędu Statystycznego.
Do tej pory rząd, w swoich ocenach polskiej gospodarki, opierał się głównie na niezbyt wymiernym wskaźniku, jakim jest wzrost PKB. Wczorajsze doniesienia GUS-u zdecydowanie bardziej przemawiają za nie najgorszą kondycją państwa polskiego.
W 2011 wyniki finansowe spółek ze sprzedaży produktów, towarów i materiałów wyniosły 116,1 miliardów złotych. "To o 13,8 proc. więcej niż rok wcześniej" - czytamy w raporcie Urzędu. W badaniach nie uwzględniono instytucji finansowych.
"To najwyższy wynik w historii" - pisze o statystykach "Puls Biznesu". Wynik przedsiębiorców imponuje o tyle, że koszty produkcji znacznie wzrosły w stosunku do zeszłego roku. Oznacza to tyle, że pomimo problemów strefy euro i ogólnie niezbyt przychylnej sytuacji gospodarczej na świecie, Polacy nie boją się wydawać pieniędzy. Chociaż, oczywiście, nie przekłada się to na zamożność obywateli naszego kraju.
Ceny spadną z dnia na dzień - VAT w dół za dwa lata
Wyniki finansowe podane przez GUS mogą stać się kolejną bronią walki koalicji z opozycją. Rząd usilnie bowiem stara się pokazać, że za kadencji Platformy w Polsce żyje się coraz lepiej. Szczególnie po wielu wizerunkowych wpadkach gabinetu zaliczonych tylko w ciągu kilku ostatnich miesięcy.