Stanisław Pięta znany jest ze swojej słabości do mocnego języka. Dzisiaj po raz kolejny dał jej wyraz na Twitterze, stwierdzając, że "kto nie popiera PiS-u, to zdrajca, kretyn albo niedostatecznie poinformowany w najłagodniejszym przypadku". Co prawda Pięta zakończył swój wpis uśmieszkiem ":)", ale jego dalsze komentarze sugerują, iż wcale nie żartował.
We wtorek wieczorem Bartosz Węglarczyk podał na Twitterze link do artykułu informującego, że o. Tadeusz Rydzyk tworzy kanał telewizyjny dla dzieci i młodzieży oraz zamierza walczyć o kolejne miejsca na multipleksie. Po kilku godzinach zaprezentowaną przez dziennikarza wiadomość skomentował Stanisław Pięta, chwaląc wysiłki dyrektora Telewizji Trwam. – Multipleks to także miejsce dla normalnych, a nie tylko dla dewiantów, aborcjonistów i lewaków – zauważył poseł.
Uwaga polityka PiS zaniepokoiła Bartosza Sokolińskiego, który zapytał go, czy "poza Ojcem Rydzykiem reszta to dewianci, aborcjoniści i lewacy?". Odpowiadając, Pięta przekierował dyskusję z o. Rydzyka na PiS, by stwierdzić, że ten, kto nie popiera partii Jarosława Kaczyńskiego, "to zdrajca, kretyn albo niedostatecznie poinformowany w najłagodniejszym przypadku".
Wpis Pięty od razu zwrócił na siebie uwagę innych internautów. Zareagował na niego m.in. poseł PSL Eugeniusz Kłopotek, oświadczając, że "chyba musi zmienić opis na: niedostatecznie poinformowany, zdrajca, kretyn". Okazało się jednak, że Kłopotek był w błędzie, ponieważ – jak obwieścił Pięta – obecni członkowie PSL, po przejściu reedukacji, zasilą niebawem PiS.
Pięta podkreślił przy tym, że pozycja, jaką PiS zajmuje na polskiej scenie politycznej, jest coraz lepsza. Dodał także, że jego partia zamierza rządzić wyłącznie w imieniu "nie byle jakich Polaków",
Stanisław Pięta o Agorze: To barbarzyńcy opluwający chrześcijaństwo
Poseł Pięta nie po raz pierwszy wzbudził kontrowersje na Twitterze. Na początku kwietnia w jednym ze swoich wpisów napisał on, że nadchodzi koniec "wywodzącego się z UB" portalu Gazeta.pl. Pięta powiedział nam wówczas, że "to badziewie" [tytuły wydawane przez Agorę - przyp. red.] coraz słabiej się sprzedaje, ponieważ rosnąca liczba Polaków zaczyna zdawać sobie sprawę z jego szkodliwości. Wyjaśnił także, dlaczego darzy "Gazetę Wyborczą" i podobne jej wydawnictwa tak dużą niechęcią.
– To obóz wywodzący się z PRL. Nastawiony na niszczenie Polski. Z nimi nie ma polemiki. To obca narośl na polskim systemie, szkodząca polskim interesom, opluwająca wartości chrześcijańskie. Rozmowa ma sens, kiedy podziela się wspólny kanon wartości humanistycznych, a to są barbarzyńcy – mówił Pięta podczas rozmowy z naTemat.