Jarosław Kaczyński zapowiada: Jest możliwe, by 90 proc. Polaków wróciło z zagranicy.
Jarosław Kaczyński zapowiada: Jest możliwe, by 90 proc. Polaków wróciło z zagranicy. Fot. Sebastian Adamus / Agencja Gazeta

"Aż 80 proc. Hiszpanów wróciło do swojego kraju. Czy byłoby dobrze, gdyby 90 proc. Polaków wróciło z zagranicy, z tych 2 mln? Oczywiście. (…) To jest możliwe. Trzeba wierzyć i zapomnieć, że nic nie można, że liczą się tylko i wyłącznie rynki, czyli spekulanci finansowi" – przekonywał podczas spotkania z mieszkańcami Leska prezes PiS Jarosław Kaczyński.

REKLAMA
Jarosław Kaczyński przyjechał do Leska w sobotę. Sala domu kultury wypełniona była po brzegi, a prezesa przywitano chlebem i solą. Już ze sceny były premier mówił, że potrzebna jest budowa ruchu społecznego, a całe społeczeństwo musi "uświadomić sobie, o co w tej sprawie chodzi". "Musimy korzystać z różnych doświadczeń, upilnować, żeby wybory były uczciwie przeprowadzone" – podkreślił.
Zdaniem prezes PiS w polityce międzynarodowej Polska jest jak "roztapiające się masełko".
Jarosław Kaczyński
prezes PiS

Rosjanie? Co z nami robią? Smoleńsk jest tego najlepszym dowodem. To pokazywanie światu, że nic nie znaczymy. To jest kierunek, który prowadzi tylko i wyłącznie do strat. Zyski mogą mieć indywidualnie politycy, którzy mają ordery, może stanowiska w UE. Może lubią, jak ich tam po plecach poklepują. Może lubią, jak ich pewna pani, taka okazała, do serca przytuli.


Kaczyński odpowiadał też na zapisane na karteczkach pytania z sali. Mieszkańcy Leska chcieli na przykład wiedzieć, jak widzi szanse na rozwój infrastruktury na Podkarpaciu. "Żeby aktywizować gospodarczo ten region, musi być uruchomiona oś północ - południe, musi to być część osi europejskiej. Drugi warunek to mosty na Wiśle. To, że wschód jest gorzej rozwinięty od zachodu wynika z tego, że Wisła jest realną przeszkodą. Po prostu jest za mało mostów. One były przez nas zaplanowane, tylko trzeba je budować" – przekonywał. Jego zdaniem miliardy wpompowane w drogi przyniosą efekt pod warunkiem, że "nie będą kraść".
Na koniec prezes zaproponował, by przepędzić "demoralizujące środowiska" ze szkół i wrócić do "normalności". "Dzieci i młodzież nie mogą nauczycielowi wchodzić na głowę, szkoła ma kształtować polskich patriotów. Taką szkołę trzeba budować. Wychowanie seksualne w przedszkolach dla 4-latków chory człowiek na umyśle by nie wymyślił" – ocenił.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"