Według Piotra Guziała w rozpoczętej 23 maja akcji zbierania udało się zebrać ok. 210 tys. podpisów osób, które chcą referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Według Piotra Guziała w rozpoczętej 23 maja akcji zbierania udało się zebrać ok. 210 tys. podpisów osób, które chcą referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta
Reklama.
Zbierane przez szeroki front ugrupowań (od Ruchu Palikota i Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej po PiS i Solidarną Polskę) podpisy pod wnioskiem o referendum odwołującym z urzędu Hannę Gronkiewicz-Waltz w poniedziałek 22 lipca trafią do komisarza wyborczego w Warszawie. W wywiadzie dla Polityki Warszawskiej Piotr Guział, główny organizator próby odwołania prezydent stolicy, przewiduje, że udało się zebrać ok. 210 tys. podpisów. Ale aby odwołać wiceprzewodniczącą PO z warszawskiego ratusza do urn musi pójść niemal dwa razy więcej osób.
Piotr Guział
burmistrz Ursynowa, lider WWS

W Warszawie frekwencja jest zawsze wyższa od średniej w Polsce. Ponadto nigdy nie odbyło się w naszym kraju tak bardzo nagłośnione referendum lokalne. Te czynniki sprawiają, że jestem dość spokojny o frekwencję. Powinna ona wynieść nieco ponad wymagany próg, czyli ponad 400 tys. głosujących. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: Polityka Warszawska

Do głosowanie będzie wzywał nie tylko Guział, ale i właściwie wszystkie – poza PO, PSL-em i SLD – formacje polityczne funkcjonujące na ogólnopolskiej scenie politycznej. Burmistrza Ursynowa nie razi to, że na zorganizowanej przez niego akcji swój kapitał polityczny budują inni. Dla niego najważniejsze są dwa cele: zbudowanie rozpoznawalności WWS i skłonienie Hanny Gronkiewicz-Waltz do lepszej pracy na rzecz miasta. Zdaniem Guziała oba te cele udało się już osiągnąć.