Wykluczyć Radosława Pazurę z akcji "Nie wstydzę się Jezusa" - mini akcja na Facebooku
Wykluczyć Radosława Pazurę z akcji "Nie wstydzę się Jezusa" - mini akcja na Facebooku Fot. Michał Grocholski / Agencja Gazeta

Najpierw Agnieszka Radwańska, teraz Radosław Pazura. Na Facebooku kilkanaście osób wzywa do usunięcia aktora z grona ambasadorów akcji "Nie wstydzę się Jezusa". Powód? Występy w sztuce "Goło i wesoło" i plakat, na którym wystąpił nago. Aż trudno uwierzyć, że to wszystko tak na serio...

REKLAMA
"Nie ucichła jeszcze burza, jaką spowodowała sesja Agnieszki Radwańskiej w magazynie 'The Body Issue' i jej wykluczenie z grona ambasadorów akcji 'Nie wstydzę się Jezusa', a na celowniku ortodoksyjnych katolików znalazł się kolejny celebryta" – pisze portal Fronda.pl informując o akcji, której celem jest wyrzucenie Radosława Pazury z akcji "Nie wstydzę się Jezusa".
Już cała awantura wokół Radwańskiej była absurdalna, ale wniosek o ukaranie Pazury granice absurdu zdecydowanie przekracza. "Współcześni inkwizytorzy" (tak nazywa "Fronda" inicjatorów akcji) tłumaczą, że jeśli publiczna nagość była wystarczającym powodem do wykluczenia Radwańskiej z grona ambasadorów "Nie wstydzę się Jezusa", to te same kryteria trzeba zastosować do Pazury. A ten gra w sztuce "Goło i wesoło", której treścią jest "pomysł zarabiania przez grupę bezrobotnym mężczyzn na wykonywaniu przed damską publicznością skrajnie erotycznego tańca, który zwany jest striptizem".
"Nic zaś nie wskazuje, by celem spektaklu, w którym bierze udział R. Pazura było wyrażenie choćby delikatnej sugestii stanowiącej dezaprobatę dla takiego tańca i zarobkowania na życie. Przeciwnie, tak humorystyczny charakter owego przedstawienia, jak i fakt, iż widowisko to kończy się sprawnym wykonaniem męskiego striptizu, pokazuje, iż zamiarem jego twórców jest zabawianie widowni za pomocą seksualnych i pożądliwych skojarzeń, jakie siłą rzeczy muszą pojawiać się przy okazji tego tańca" – czytamy na facebookowym profilu.

Nie wiemy doprawdy w czym omawiana publiczna aktywność pana Radosława Pazury miałaby być lepsza. moralniejsza i cnotliwsza od "rozbieranej" sesji zdjęciowej pani Agnieszki Radwańskiej? Co więcej, to właśnie omówiona powyżej działalność pana Pazury jawi nam się w wielu aspektach, jako znacznie gorsza i wymagająca surowszego napiętnowania niż wiadome fotografie ze słynną polską tenisistką.


"Fronda", mimo że profil polubiło od wczoraj ledwie kilkanaście osób, potraktowała akcję śmiertelnie poważnie. Broni Pazury, twierdząc, że "mocno angażuje się w życie Kościoła i dawanie świadectwa". Trudno jednak powiedzieć, czy ta mini inicjatywa rzeczywiście jest na serio. Równie dobrze może to być sposób na ośmieszenie świętego oburzenia po rozbieranej sesji Radwańskiej. Jeśli tak jest rzeczywiście, to, sądząc po reakcji portalu Terlikowskiego, rzeczywiście się udało.

Źródło: "Fronda"