YouTube / Krystian Wodniak

Prezenter TVN Piotr Karpiński ma szansę na zdobycie sławy w sieci. Wczoraj po „Faktach” przez pomyłkę wyemitowano fragment jego przygotowań do serwisu sportowego. Prowadzący zaśpiewał znaną piosenkę disco polo. Wpadka stacji ma też charakter finansowy – trwała 5 minut, uniemożliwiając tym samym emisję reklam.

REKLAMA
Wczoraj kilka minut przed emisją serwisu sportowego po „Faktach”, sztandarowym programie TVN, widzowie mieli okazję zobaczyć, jak wyglądają do niego przygotowania. Wpadka realizatorów programu trwała ok. 5 minut, podczas których najzabawniejsze było zaśpiewanie piosenki zespołu Weekend.
Wirtualnemedia.pl wskazują, że wpadka nie tylko skompromitowała twórców serwisu, ale też przyniosła straty finansowe dla stacji. W lipcowym cenniku TVN, reklamy emitowane w niedzielny wieczór osiągają aż 36,4 tysięcy złotych. Rok temu, ich cena wahała się od 24 do 32 tysięcy. Wpadka może więc odchudzić portfel stacji o nawet 270 tysięcy złotych.
Cztery lata temu Kamil Durczok z „Faktów” zaliczył jeszcze większą gafę, przeklinając o brudnym stole prezenterskim. Wideo uwieczniające wpadkę do dzisiaj cieszy się popularnością wśród internautów. Czy Piotr Karpiński ma szansę na powtórzenie podobnego „sukcesu”?