Janusz Piechociński atakuje premiera Tuska: "Nie panuje nad Platformą".
Janusz Piechociński atakuje premiera Tuska: "Nie panuje nad Platformą". Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

"To nie ja obiecywałem wielkie zyski i wysokie emerytury, nie budowałem dróg i lotnisk z zysków z łupków" – mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wicepremier Janusz Piechociński, wyraźnie "pijąc" do premiera Donalda Tuska.

REKLAMA
Piechociński, lider PSL, ostro krytykuje swojego koalicjanta. W wywiadzie dla "Rz" zarzuca premierowi, że nie panuje nad Platformą Obywatelską, czego dowodem ma być zniesienie dyscypliny partyjnej ws. uboju rytualnego. "Martwi mnie, że premier nie znalazł poparcia całej swojej formacji dla projektu rządowego. To oznacza, że kolejne głosowania rządowe mogą też być zagrożone. Premier traci większość koalicyjną w szeregach własnej partii dla przeprowadzania projektów rządowych" – narzeka.
Pretekstem do krytyki pod adresem Tuska staję się też wątek gazu łupkowego. Pytany o zyski z wydobycia tego surowca Piechociński odpowiada: "Pomylił pan adresata, bo to nie ja obiecywałem wielkie zyski i wysokie przyszłe emerytury, nie budowałem dróg, lotnisk itd. z zysków z łupków. Tym bardziej w perspektywie już przyszłego roku".
Wicepremier nie jest pewien przyszłości koalicji PO-PSL po kolejnych wyborach. Nie zamyka nawet drogi do sojuszu z PiS. "Po przyszłych wyborach parlamentarnych to PSL będzie wybierał koalicjanta, a nie PSL będzie wybierany do koalicji" – stwierdza.
Z kolei na sugestię, że PO może nie rządzić po wyborach, przyznaje, że "niczego nie można wykluczyć".
Janusz Piechociński

Sądzę, że PSL będzie w przyszłej koalicji. Teraz koncentruję się na usprawnieniu rządzenia, wdrożeniu pakietów pobudzających gospodarkę, budowaniu kapitału ludzkiego i społecznego, wykorzystaniu środków unijnych, wzmacnianiu przedsiębiorczości, zwiększeniu inwestycji zagranicznych, zwiększeniu miejsc pracy i modernizacji polskiej gospodarki.


Źródło: "Rzeczpospolita"