"The Economist" napisał o Donaldzie Tusku.
"The Economist" napisał o Donaldzie Tusku. Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Reklama.
Gwiazda Donalda Tuska po sześciu latach zaczyna gasnąć – uważa tygodnik „The Economist”. Za spadkiem notowań rządzącej Platformy Obywatelskiej stoi kilka czynników. Wymienia się między innymi brak odważnych reform oraz postawę Prawa i Sprawiedliwości, które zmieniło swój styl uprawiania polityki. To właśnie te czynniki – zdaniem „The Economist” – powodują, że partia Jarosława Kaczyńskiego w czerwcu po raz pierwszy wyprzedziła Tuska w sondażach.
Głównym powodem kłopotów Tuska na każdej płaszczyźnie jest spowolnienie gospodarki. Polska powoli przestaje być „Zieloną Wyspą”, a poziom bezrobocia wzrósł do 13,6 procent. Zdaniem „The Economist” nadszarpnęło to opinię o Tusku, jako sprawnym menedżerze ekonomicznym. Zauważa także, że ogólnie społeczeństwo jest już zmęczone Platformą Obywatelską. Świadczą o tym odsunięcie platformowego prezydenta Elbląga i przegrana w wyborach z PiS. Nie bez znaczenia jest też referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz ze stanowiska prezydenta Warszawy. Stołeczne kłopoty tygodnik uważa za ważny wskaźnik oceniania trendów politycznych w Polsce.
"The Economist" wyraźnie podkreśla relację pomiędzy spadkiem notować a brakiem odważnych reform. Za rządów Lecha Kaczyńskiego Tusk mógł bronić się argumentem, że prezydent korzysta z weta. Teraz już takiego argumentu nie ma. Tygodnik rozumie, że do poprzednich wyborów PO obawiała się podjęcia drastycznych kroków. Jednak po reelekcji w 2011 roku nic nie stało na przeszkodzie, by premier zaczął zdecydowanie działać.
Dziennikarze tygodnika podkreślają, że Tusk mógł się zdecydować na wprowadzenie zmian w KRUSie, czy obniżenie przywilejów emerytalnych górników. Jest oczywiście głośna reforma emerytalna, ale zdaniem ekspertów brytyjskiego tygodnika, Tusk wystraszył się kolejnych odważnych zmian i dlatego nie podjął więcej prób. Wygląda jednak na to, że właśnie podejmuje, bo w piątek przed południem Sejm przegłosował zawieszenie progu ostrożnościowego.
Tymczasem Jarosław Kaczyński zyskuje dzięki problemom Tuska. Zdystansowanie się od wygłaszanych teorii spiskowych wokół katastrofy smoleńskiej działa na jego korzyść. Teraz Prawo i Sprawiedliwość przeważnie próbuje przedstawić się jako sprawny gospodarz, zarówno polityczny jak i gospodarczy.
Na koniec dochodzi nawet kwestia Jarosława Gowina, który rywalizuje z Tuskiem o władzę. "The Economist" widzi problemy, jakie mogą wyniknąć z jego odejścia z partii. Koalicja rządząca ma tylko pięciu posłów ponad wymaganą parlamentarną większość. Dziś wiemy, że przynajmniej dwóch parlamentarzystów mogłoby z Gowinem odejść. "Economist" dywaguje, że przeszliby do PiS lub scalili się z PJN. Z drugiej strony, tygodnik uważa, że odejście konserwatystów może scalić partię. Takie wystąpienie spowoduje, że władze PO zamiast starać się udobruchać swoje prawe skrzydło, będą mogły skupić się na wygraniu wyborów w 2015 roku.