Adam Michnik w wywiadzie dla niemieckiej gazety krytykuje Victora Orbana i Jarosława Kaczyńskiego
Adam Michnik w wywiadzie dla niemieckiej gazety krytykuje Victora Orbana i Jarosława Kaczyńskiego Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta

Victor Orban mówi jak Hitler, Jarosław Kaczyński to typ autorytarnego polityka, a Polacy to "bękarty komunizmu" – takie tezy znalazły się w wywiadzie Adama Michnika dla tygodnika "Der Spiegel". Prawicowi komentatorzy nie mogą się nadziwić, że naczelny "Gazety Wyborczej" "pluje na Polskę" zza granicy.

REKLAMA
"Jesteśmy dziećmi z nieprawego łoża: bękartami komunizmu, on kształtował naszą mentalność" – mówi w wywiadzie dla "Spiegla" Michnik. To jedna z wielu kontrowersyjnych wypowiedzi. W innym miejscu naczelny "GW" zwraca uwagę na niebezpieczeństwo, jakie wiąże się z działalnością premiera Węgier Victora Orbana.
Jego zdaniem "centralistyczna demokracja większościowa", czyli kierowanie państwem za pomocą dekretów, to znajomy pomysł: "To samo powiedział Hitler. Specjalne dekrety i rozporządzenia rządu Rzeszy. To jest droga do piekła".
Michnik nie szczędzi też krytyki Jarosławowi Kaczyńskiemu. Jak mówi, prezes PIS pragnie "pełzającego zamachu stanu" i jego dojście do władzy byłoby niebezpieczne.
To właśnie te komentarze wywołały najwięcej reakcji w Polsce. Portal braci Karnowskich pyta: "skąd się bierze paskudna cecha oczerniania własnego państwa i szukania wsparcia w obcych krajach?". Publicysta Piotr Cywiński zastanawia się także, czy wywiad udzielony niemieckiemu tygodnikowi może być znakiem rozpoczęcia zagranicznej kampanii, która ma na celu "przyprawienie złowrogiej gęby" PiS-owi.
logo
Fot. Twitter

Prof. Ryszard Legutko
europoseł PiS

Polityczne wpływy Adama Michnika na Zachodzie są znikome, ale jest to postać znana. Jego głos wzmacnia więc zawsze przekaz propagandowy. CZYTAJ WIĘCEJ


Inny prawicowy dziennikarz, Sławomir Sieradzki pisze z kolei, że Michnik "znany jest z tego, że lubi wdzięczyć się poprzez prasę rosyjską i niemiecką do tamtejszej publiki". "Pełni tam rolę alfy i omegi, autorytetu moralnego oraz ostatecznej wyroczni. Redaktor naczelny polonosceptycznej gazety dał właśnie pokaz swych poglądów" – stwierdza.
Źródło: dw.de