Reklama.
Nie milkną kontrowersje powstałe wokół książki Piotra Zychowicza "Obłęd'44", która nazywa Powstanie Warszawskie "prezentem dla Stalina". Są one tym większe, że autor jest kojarzony z medialną prawicą. Część tego środowiska nie zostawia na "Obłędzie'44" suchej nitki. Dawidowi Wildsteinowi nie spodobał się natomiast sposób promowania książki, chętnie wykorzystujący ostre, zapadające w pamięć hasła. – Postawmy sprawę jasno, jest to prezent dla rosyjskiej bądź niemieckiej polityki historycznej – napisał publicysta.
Zryw ten, choć bohaterski, nie miał najmniejszych szans powodzenia. Spowodował za to gigantyczne straty: zagładę 200 tysięcy Polaków, zburzenie stolicy - wraz z bezcennymi skarbami kultury - i zniszczenie AK. Jedynej poważnej siły, która mogła się przeciwstawić sowietyzacji Polski. Było to spektakularne, ale bezsensowne samobójstwo. Powstanie Warszawskie okazało się najlepszym prezentem, jaki mógł sobie wymarzyć Stalin. CZYTAJ WIĘCEJ
Postawmy sprawę jasno – jest to prezent dla rosyjskiej bądź niemieckiej polityki historycznej. No bo jak mieć pretensje do Rosji, że nie wsparła powstania, skoro był to pomysł takiej polskiej Al-Kaidy? Jak czepiać się Niemców, skoro sami Polacy z ich szaleństwem, zdrajcami i fanatycznym brakiem szacunku dla własnego życia partycypowali w zdarzeniach z 44? CZYTAJ WIĘCEJ