
Jarosław Kaczyński poleciał do Gruzji, gdzie spotkał się już z prezydentem Micheilem Saakaszwilim i został uhonorowany najwyższym odznaczeniem państwowym, czyli Orderem Zwycięstwa św. Jerzego. Prezes PiS odwiedził także przebywającego w więzieniu byłego premiera Gruzji Vano Merabiszwilego, którego aresztowano po tym, jak premierem został Bidzina Iwaniszwili, miliarder i przeciwnik Saakaszwilego. – Warunki w jakich przebywa były premier Gruzji są niewyobrażalne. Takich praktyk nie spotyka się w cywilizowanym świecie – powiedział Kaczyński po zakończeniu wizyty w zakładzie karnym.
REKLAMA
Pobyt Jarosława Kaczyńskiego w Gruzji jest na bieżąco relacjonowany na Twitterze przez towarzyszącego mu europosła Ryszarda Czarneckiego (do Gruzji polecieli też: Tomasz Poręba, Małgorzata Gosiewska i Adam Hofman). Dzięki jego wpisom wiadomo, że prezes PiS otrzymał już z rąk Saakaszwilego Order Zwycięstwa św. Jerzego. Wręczając odznaczenie, prezydent podkreślił znaczenie zasług, jakie Jarosław Kaczyński poczynił na rzecz umacniania niepodległości Gruzji. Saakaszwili nie zapomniał również o dokonaniach tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, dziękując mu "za to, co zrobił dla Gruzji".
Podczas wizyty w Pałacu Prezydenckim Kaczyński zaznaczył, że przyszłość Gruzji powinna leżeć w Unii Europejskiej. W swoich wpisach Czarnecki zauważył natomiast, że Saakaszwili i lider PiS w taki sam sposób patrzą na osobę Władimira Putina oraz politykę zagraniczną Rosji. Co ciekawe, prezydent Gruzji miał stwierdzić: "Rosja chce mojego odejścia z polityki, ale tez odejścia z..tego świata". Później Kaczyński i Saakaszwili złożyli kwiaty pod pomnikiem Lecha Kaczyńskiego.
Wizyta w więzieniu
Wcześniej Kaczyński odwiedził w więzieniu byłego premiera Gruzji Vano Merabiszwilego, który jest bliskim współpracownikiem Saakaszwilego. Merabiszwili został zatrzymany w maju tego roku. Oskarżono go o dopuszczenie się korupcji. W październiku 2012 roku wybory parlamentarne wygrała kierowana przez miliardera Bidzinę Iwaniszwilego koalicja Gruzińskie Marzenie, zdobywając prawie 55 procent głosów. Związany z Saakaszwilim Zjednoczony Ruch Narodowy musiał oddać władzę i przejść do opozycji .
Wizyta w więzieniu
Wcześniej Kaczyński odwiedził w więzieniu byłego premiera Gruzji Vano Merabiszwilego, który jest bliskim współpracownikiem Saakaszwilego. Merabiszwili został zatrzymany w maju tego roku. Oskarżono go o dopuszczenie się korupcji. W październiku 2012 roku wybory parlamentarne wygrała kierowana przez miliardera Bidzinę Iwaniszwilego koalicja Gruzińskie Marzenie, zdobywając prawie 55 procent głosów. Związany z Saakaszwilim Zjednoczony Ruch Narodowy musiał oddać władzę i przejść do opozycji .
Kaczyński podkreślił, ze uwięzienie Merabiszwilego było bardzo niepokojącym sygnałem. Po zakończeniu półgodzinnej rozmowy z osadzonym (na tyle pozwoliły władze) prezes PiS zwrócił uwagę na fatalne warunki, w jakich musi żyć były premier Gruzji. Politycy PiS chcą interweniować w tej sprawie m.in. na forum Unii Europejskiej. – Były premier jest pozbawiony kontaktu ze światem, przebywa w małej celi. Ta wizyta była wstrząsająca – wyznał szef PiS.
Delegacja PiS spotkała się także z przedstawicielami Zjednoczonego Ruchu Narodowego
Spotkanie z premierem Bidziną Iwaniszwilim
Po zakończeniu wizyty w Pałacu Prezydenckim Kaczyński rozmawiał z premierem Iwaniszwilim, który również podziękował za pomoc, jakiej udzielił Gruzji Lech Kaczyński, i podkreślił europejskie aspiracje swojego kraju. Iwaniszwili skrytykował jednocześnie poprzedni rząd, tworzony przez Zjednoczony Ruch Narodowy, przekonując, że zakładał on nielegalne podsłuchy.
Po zakończeniu wizyty w Pałacu Prezydenckim Kaczyński rozmawiał z premierem Iwaniszwilim, który również podziękował za pomoc, jakiej udzielił Gruzji Lech Kaczyński, i podkreślił europejskie aspiracje swojego kraju. Iwaniszwili skrytykował jednocześnie poprzedni rząd, tworzony przez Zjednoczony Ruch Narodowy, przekonując, że zakładał on nielegalne podsłuchy.
Kiedy Kaczyński upomniał się o uwięzionego Merabiszwilego, premier Gruzji oświadczył, że o jego aresztowaniu zadecydowały organy wymiaru sprawiedliwości, a nie jego stronnictwo polityczne. Czarnecki napisał, że prezes PiS i Iwaniszwili inaczej patrzą na obecną sytuację w Gruzji.
źródła: Twitter.com, PiS/Facebook.com
