Reklama.
Nieoczekiwane kontrowersje wzbudziła data rozpoczęcia organizowanego w Warszawie szczytu klimatycznego ONZ. Jarosław Kaczyński zarzucił, że to prowokacja, która ma wywołać zamieszki, bo na szczyt przyjadą alterglobaliści. Z kolei prawicowi komentatorzy szukają dowodów na poparcie słów prezesa i zarzucają premierowi kłamstwo.
Zdaniem Kaczyńskiego "stuprocentową odpowiedzialność za trzymanie w ryzach, oddzielenie od polskich patriotów, którzy będą chcieli demonstrować, tych awanturniczych elementów bierze na siebie władza". -Jeżeli cokolwiek się stanie, to jest to osobista odpowiedzialność premiera, ministra spraw wewnętrznych i to odpowiedzialność nie tylko w sensie politycznym, ale być może nawet karnym - zaznaczył lider PiS. CZYTAJ WIĘCEJ