
13 sierpnia obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Osób Leworęcznych, czyli święto tak zwanej największej mniejszości na świecie, która obejmuje około 10% ludzkości. Jednak nawet leworęcznych nie omija to, co zwykle jest konsekwencją bycia mniejszością i napotykają na problemy z przystosowaniem się do "prawego" świata. Co nas najbardziej w tym wkurza?
REKLAMA
Piszę „nas” jestem leworęczna i w dodatku mam na nazwisko Lewandowska. Do kompletu brakuje mi tylko jasno zdefiniowanych lewicowych poglądów, aby przeprowadzić „lewą” rewolucję. Oczywiście żartuję, acz konotacja nazwiska i dominacji prawej półkuli mózgu (która objawia się właśnie leworęcznością) zawsze mnie bawiła, kiedy byłam młodsza i moich znajomych w przedszkolu również.
Patrz jak jesz
Niestety, w przypadku mojej leworęcznej mamy nie było tak wesoło. Szczególnie źle wspomina przedszkolne posiłki, kiedy jedząc zupę lewą ręką skupiała na sobie wzrok wszystkich i czuła się jak odmieniec. Zaczęła jeść prawą, lecz szło jej to dużo wolniej, przez co czasami wolała nawet unikać posiłków, niż się z nimi męczyć. W momencie kiedy wybierała się do swoich koleżanek, babcia przed każdym wyjściem upominała ją, żeby tylko nie jadła lewą ręką. Nauczycielki także próbowały ją przestawiać na „normalność”, ponieważ niestety wtedy leworęczność nie była pozytywną innością, a zwyczajnym dziwactwem.
Niestety, w przypadku mojej leworęcznej mamy nie było tak wesoło. Szczególnie źle wspomina przedszkolne posiłki, kiedy jedząc zupę lewą ręką skupiała na sobie wzrok wszystkich i czuła się jak odmieniec. Zaczęła jeść prawą, lecz szło jej to dużo wolniej, przez co czasami wolała nawet unikać posiłków, niż się z nimi męczyć. W momencie kiedy wybierała się do swoich koleżanek, babcia przed każdym wyjściem upominała ją, żeby tylko nie jadła lewą ręką. Nauczycielki także próbowały ją przestawiać na „normalność”, ponieważ niestety wtedy leworęczność nie była pozytywną innością, a zwyczajnym dziwactwem.
Mnie i moich leworęcznych znajomych już nikt na szczęście nie przestawiał, lecz mimo tego, że jesteśmy ze swojej leworęczności dumni, bo dzielimy ją z większością najwybitniejszych postaci w historii i podobno średnio zarabiamy więcej, to i tak sprawia nam ona czasem kłopoty.
Mały Picasso
Głównym problemem u większości leworęcznych jest twórczość, nawet ta mało zaangażowana, którą każdy z nas uprawiał w przedszkolu i szkole podstawowej. O nożyczkach dla leworęcznych można było pomarzyć, a cięcie tymi zwykłymi jest niestety bolesne. Problem sprawia też pisanie. Nie każdy mógł sobie pozwolić na pióra dla leworęcznych, które nie odciskały się na palcach.
Głównym problemem u większości leworęcznych jest twórczość, nawet ta mało zaangażowana, którą każdy z nas uprawiał w przedszkolu i szkole podstawowej. O nożyczkach dla leworęcznych można było pomarzyć, a cięcie tymi zwykłymi jest niestety bolesne. Problem sprawia też pisanie. Nie każdy mógł sobie pozwolić na pióra dla leworęcznych, które nie odciskały się na palcach.
Poza tym, każdy leworęczny dzieciak doskonale zna powroty do domu z ręką całą umazaną atramentem, który nigdy nie zasychał, zanim położyło się na nim rękę. Długopisy nie zawsze rozwiązywały sprawę, ponieważ kierunek pisania sprawia, że kulka rozprowadzająca tusz jest dociskana, a nie popychana. Problem sprawiają też kołonotesy i segregatory, które nie pozwalają normalnie ułożyć dłoni i zdecydowanie nie są dla nas.
Poza tym, pozostając w temacie szkolnym, usadzenie leworęcznego dziecka w ławce tak, aby łokciami nie pozabijało się z praworęcznym kolegą nie należy do łatwych zadań. A najgorsze z najgorszych są te biurka:
Chyba nie trzeba tłumaczyć dlaczego.
Na lewo
W późniejszych latach problem sprawia na przykład obsługa klawiatury numerycznej i korzystanie z cudzego komputera z „praworęczną” myszką, otwieranie puszek otwieraczem, cięcie nożem, a w szczególności piłą – znalezienie odpowiedniej dla leworęcznych graniczy z cudem. Istnieje szereg przedmiotów przeznaczonych specjalnie dla nas, jednak są one często droższe i niełatwe w dostępie.
W późniejszych latach problem sprawia na przykład obsługa klawiatury numerycznej i korzystanie z cudzego komputera z „praworęczną” myszką, otwieranie puszek otwieraczem, cięcie nożem, a w szczególności piłą – znalezienie odpowiedniej dla leworęcznych graniczy z cudem. Istnieje szereg przedmiotów przeznaczonych specjalnie dla nas, jednak są one często droższe i niełatwe w dostępie.
Z drugiej strony trudno jednak wymagać, aby to cały świat dostosował się do nas, w momencie kiedy to my jesteśmy mniejszością. Musimy z tym żyć. Średnio o 9 lat krócej niż praworęczni.
CZYTAJ TAKŻE:
