Biało-czerwonym udało się zatrzeć złe wrażenie po meczu eliminacji mistrzostw świata z Mołdawią (1:1). Selekcjoner Waldemar Fornalik dał szansę młodym, którzy do tej pory nie mieli wielu okazji do gry w
reprezentacji. Nie zawiódł się, bo już w 4. minucie spotkania do siatki trafił 23-letni Mateusz Klich, wykorzystując asystę Jakuba Błaszczykowskiego. Goście jeszcze przed przerwą odpowiedzieli jednak dwoma trafieniami. Najpierw pięknym strzałem z rzutu wolnego polskiego bramkarza pokonał Christian Eriksen, a już w doliczonym czasie gry bramkę głową strzelił Martwin Braithwaite.