Ojciec Tadeusz Rydzyk jest gotowy do rozpoczęcia nadawania swojej telewizji na multipleksie – tak zapowiada na łamach "Naszego Dziennika". Po długich bataliach otrzymał on w końcu koncesję na multipleksie. – "To, że nam przyznano koncesję, to chyba cud. Udało się pokonać złego ducha dzięki modlitwie, solidarności i ogromnej determinacji" – mówi Rydzyk w wywiadzie dla "Naszego Dziennika"
"Fundacja Lux Veritas otrzymała miejsce na multipleksie jeszcze przed pielgrzymką na Jasną Górę – 5 lipca – nie wiemy dlaczego mamy jeszcze czekać" – mówi o. Tadeusz Rydzyk. Pytany o dokładną datę rozpoczęcia nadawania telewizji, nie był w stanie dokładnie odpowiedzieć. – "Czekamy na uprawomocnienie tej decyzji, po czym wystąpimy do UKE o rezerwację częstotliwości. Potem pozostanie czekać, aż TVP zwolni miejsce na MUX-1" – tłumaczy Rydzyk.
Redemptorysta w wywiadzie zarzuca wszystkim mediom w Polsce brak polskości. – "Niemal wszystkie media w Polsce nie są polskie, nie tylko pod względem struktury własności, ale i struktury wartości "– podkreśla Ojciec Dyrektor. Według niego w Polsce powinno być tyle mediów z polskimi wartościami, jaki jest procent polaków. Dlatego przyznanie TV Trwam jednego miejsca na multipleksie, to dla Rydzyka za mało.
Duchowny opowiada o kosztach jakie niesie ze sobą miejsce na multipleksie. Nie są one małe, dlatego Telewizja Trwam z pewnością będzie musiała przyciągnąć reklamodawców. Rydzyk w wywiadzie wylicza ile dokładnie jego fundacja będzie musiała zapłacić za pozwolenie na nadawanie. – "Koncesja kosztuje 12 mln 945 tys. zł na 10 lat. Do tego dochodzi opłata prolongacyjna z tytułu ratalnej zapłaty, która wyniesie dodatkowo 2 mln 914 tys. 398 złotych. Razem jest to prawie 16 mln zł w rozłożeniu na 10 lat" – wylicza.
Prezes fundacji Lux Veritas sądzi, że wszystkie telewizje wpuszczają do domów diabła w ładnym opakowaniu, wpływają na nas poprzez treści, które są nam do niczego nie potrzebne. Dlatego wychodząc naprzeciw chce stworzyć specjalny kanał dla młodzieży, jednak do końca nie wie, czy znajdzie się na niego miejsce na multipleksie i co na to KRRiT, do której już wysłał zapytanie w tej sprawie.
W wywiadzie ojciec Rydzyk porównuje swoje "zwycięstwo" do drugiego "Cudu nad Wisłą" – "To, że przyznano nam koncesję, to chyba cud. I to w sierpniu, drugi cud nad Wisłą! Widziałem tę determinację decydentów, żeby nie dać. To było jak działanie złego ducha" – mówi. Telewizja Trwam ma za zadanie działać w dobrej wierze i nieść ze sobą dobrego ducha. Po ostatecznym rozpoczęciu nadawania na multipleksie, do ramówki telewizji – zgodnie z zapowiedziami Rydzyka – wejdzie zdecydowanie więcej obiektywnych wiadomości, a głos na antenie będą zabierać osoby, którym kneblują się usta w mainstreamowych mediach.
Ojciec Tadeusz Rydzyk od wielu lat walczy o miejsce na multipleksie. Za każdym razem spotykał się jednak z odmową. Z tego powodu w całej Polsce organizowane były marsze w obronie TV Trwam, a z ust duchownego często mogliśmy usłyszeć, o Polsce jako totalitarnym kraju.