Kult kultem
Nie wszyscy marzą o powrocie koronnych PRL-owskich produktów. Bartek Chaciński, dziennikarz tygodnika “Polityka”, wyznał nam, że nigdy nie kupiłby tego “unieruchamiającego stopę, niewygodnego obuwia”, jakim pozostają dla niego buty Relaks. – Kult kultem, ale pewne rzeczy powinny zostać w przeszłości. Doceniam liternictwo czy kolory relaksów, ale to nie znaczy, że chciałbym je nosić. To, że najbardziej na świecie smakowały mi galaretki w czekoladzie kupowane na wagę, nie oznacza, że dziś też uznałbym je za przysmak – stwierdził ze śmiechem dziennikarz. Dorota Uniewska ze sklepu
Spodlady.com też nie zawsze bywa zachwycona zapotrzebowaniem na pewne symbole PRL. – Nie chcieliśmy umieszczać w naszym sklepie elementów kojarzących się z walką polityczną, ale po długich wahaniach i na wyraźne życzenie klientów wprowadziliśmy do sprzedaży w dziale Przebrania np. milicyjną pałkę i kask. Nie do końca podoba mi się ten rodzaj zainteresowania i wolałabym mu nie folgować – zaznacza. Firma nie chciałaby też uchybiać nikomu, kto z PRL nie ma żadnych ciepłych wspomnień.