Sportowcy na mistrzostwach świata w Moskwie stają w obronie praw homoseksualistów.
Sportowcy na mistrzostwach świata w Moskwie stają w obronie praw homoseksualistów. Fot. Dmitry Rozhkov / bit.ly/1bIKspl / Lic. CC BY SA 3.0 / bit.ly/3j14CZ
Reklama.
Na podstawie niedawno uchwalonego w Rosji prawa za "propagowanie nietradycyjnych relacji seksualnych" grozi nawet 15 dni aresztu, a cudzoziemcy mogą zostać deportowani. Protestują przeciwko nowej ustawie nie tylko organizacje pozarządowe, ale i sportowcy, którzy startują na mistrzostwach świata w lekkoatletyce. Jedna z nich niemal pożegnała się przez to z konkursem.
Emma Green-Tregaro ze Szwecji pomalowała paznokcie na tęczowo i powiedziała, że ma to zwrócić uwagę na trudną sytuację homoseksualistów. Organizatorzy zagrozili, że jeżeli nie zamaluje paznokci, nie będzie mogła wystąpić w finale skoku wzwyż. Dlatego zawodniczka przemalowała paznokcie. Na czerwono.

Jeszcze wyraźniej swoje niezadowolenie zaprezentowały dwie zawodniczki ze sztafety 4x400 m. Reprezentantki Rosji pocałowały się na podium. Według części komentatorów Tatjana Firowa i Ksenija Ryżowa chciały tym pokazać sprzeciw nie tylko wobec ustawy, ale i wobec słów Jeleny Isinbajewej. Caryca tyczki stwierdziła, że w Rosji "od zawsze żyje się z tradycyjnym modelem rodziny". Później tłumaczyła się, że jej wypowiedź nie oddała dobrze jej myśli z powodu kłopotów z angielskim.

Prawdziwym i największym bohaterem dnia na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Moskwie był prezydent Władimir Putin. Wraz z nim, jak do hymnu, wstał cały stadion, by dokonać uroczystego otwarcia mistrzostw. Obecność prezydenta Rosji nadała rangi wydarzeniu, które w Moskwie było kompletnie niezauważone. CZYTAJ WIĘCEJ



Źródło: TVN24