
Jeszcze wyraźniej swoje niezadowolenie zaprezentowały dwie zawodniczki ze sztafety 4x400 m. Reprezentantki Rosji pocałowały się na podium. Według części komentatorów Tatjana Firowa i Ksenija Ryżowa chciały tym pokazać sprzeciw nie tylko wobec ustawy, ale i wobec słów Jeleny Isinbajewej. Caryca tyczki stwierdziła, że w Rosji "od zawsze żyje się z tradycyjnym modelem rodziny". Później tłumaczyła się, że jej wypowiedź nie oddała dobrze jej myśli z powodu kłopotów z angielskim.
Prawdziwym i największym bohaterem dnia na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Moskwie był prezydent Władimir Putin. Wraz z nim, jak do hymnu, wstał cały stadion, by dokonać uroczystego otwarcia mistrzostw. Obecność prezydenta Rosji nadała rangi wydarzeniu, które w Moskwie było kompletnie niezauważone. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: TVN24