
Braćmi Figo Fagot, którzy znani są z parodiowania muzyki disco polo, zajęła się policja. W ramach prowadzonego śledztwa funkcjonariusze badają, czy kontrowersyjny zespół nawoływał do nienawiści wobec Romów. Zawiadomienie w tej sprawie złożyło Stowarzyszenie Romów w Polsce, zaznaczając, że Bracia Figo Fagot śpiewają w jednej z piosenek ("Małgoś"): "A nie mówiłem, moja kochana, wyskrob proszę tego Cygana. Cygan to złodziej i tak już zostanie, Pan Jezus w Biblii ma to napisane".
REKLAMA
Twórczość Braci Figo Fagot, czyli Bartosza Walaszka i Piotra Połacia, jest krytykowana przez Romów od wielu miesięcy. Szczególne kontrowersje budzą utwory "Bożenka" i "Małgoś". W tym pierwszym padają następujące słowa: "Nikt tak nie kradnie jak Cygan z cygańskiego taboru. Wykorzysta, okradnie, szukaj wiatru w polu".
Bracia Figo Fagot podkreślają, że nigdy nie zamierzali nawoływać do nienawiści na tle rasowym, etnicznym bądź narodowościowym, ani nikogo obrażać. Ich zapewnienia nie przekonały jednak Stowarzyszenia Romów w Polsce, które – jak podaje TVP Info – doniosło na muzyków do prokuratury. Ta przekazała sprawę policji, która prowadzi już śledztwo.
– Dochodzenie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście wszczęła policja. Teraz od funkcjonariuszy zależy czy ewentualnie zdecydują się na przedstawienie zarzutów. Sprawa prowadzona jest w związku z art. 256 KK, czyli nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i etnicznych. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 2 lat więzienia – poinformował prokurator Dariusz Ślepokura, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
źródło: TVP Info
