
Reklama.
– Stan Madiby wciąż pozostaje krytyczny i momentami niestabilny – ogłosił Mac Maharaj, używając plemiennego imienia Mandeli. – Jego zespół lekarzy uważa, że w swoim domu w Houghton otrzyma tak samo dobre leczenie, jak w Pretorii. Jego dom został tak przystosowany, że można mu udzielać intensywnej terapii. Będą leczyły go te same osoby, które zajmowały się nim w szpitalu w Pretorii – powiedział Maharaj.
Mandela trafił do szpitala 8 czerwca. Od tego czasu spekulowano, że lada dzień laureat pokojowej nagrody Nobla umrze. Tłumy dziennikarzy zleciało do Pretorii, by czekać na wieści dotyczących jego stanu zdrowia. W tym czasie wahał się on pomiędzy poważnym, a krytycznym, jak wspomniał Maharaj. Od samego początku pojawiły się głosy, by pozwolić Mandeli odejść. Jednak w lipcu obchodził on swoje 95 urodziny.
Wielu uważa, że Mandela opuszcza szpital po to, by umrzeć we własnym domu. Już od czerwca mówi się, że lada dzień umrze i już zdążono zaplanować jego uroczystości pogrzebowe. Trzeba dodać, że w tej sprawie jego rodzina stoczyła nawet batalię sądową. Ostatecznie ustalono, że Mandela spocznie w swojej rodzinnej wiosce, a ceremonię pogrzebową poprowadzą lokalni wodzowie.
Źródło: The Guardian