
Piotr Guział wezwał premiera Donalda Tuska i polityków Platformy Obywatelskiej do sprostowania ich wypowiedzi dotyczących referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz–Waltz. Burmistrz Ursynowa zdaje się nie przebierać w środkach, ponieważ dał im na to 48 godzin. Co jeśli tak się nie stanie? Samorządowiec powołuje sie na odpowiednie przepisy, które pozwalają mu skierować wtedy sprawę do sądu.
REKLAMA
Guział za nieprawdziwą uważa informację mówiącą, że po odwołaniu prezydent Warszawy wygasną również zarządy wszystkich dzielnic. Twierdzi, że te kwestie reguluje ustawa o ustroju miasta stołecznego Warszawy. Jednocześnie wezwał Tuska, Schetynę i Halickiego, aby w ciągu 48 godzin sprostowali nieprawdziwe doniesienia.
Wywołany Andrzej Halicki twierdzi, że informacja jaką podał premier jest całkowicie prawdziwa. Zalecił także, aby Piotr Guział zwrócił się do swojego pracodawcy – czyli do prezydenta stolicy – i sam zaypytał o opinię prawną w tej kwestii.
Pan Guział jest pracownikiem Ratusza. Warto by było uzbroić się w opinię swojego pracodawcy, czy można wykonywać dalej obowiązki po odwołaniu tegoż pracodawcy, jeśli udzielone są one w oparciu imienne pełnomocnictwa podpisane przez tę właśnie osobę
źródło: interia.pl
Referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz–Waltz odbędzie się 13 października. Aby było ważne musi wziąć w nim udział 3/5 mieszkańców, którzy brali udział w poprzednich wyborach – w przypadku Warszawy liczba ta wynosi niecałe 400 tysięcy osób.
źródło: Interia
