
„Nie idę na melanż, bo jestem już w piżamce” - tak nazywa się moja ulubiona strona na Facebooku. Niestety, już od roku nikt jej nie aktualizuje, nad czym bardzo ubolewam. Jednak nie o fanpage w tym tekście chodzi, tylko o same piżamki, oraz fakt, że kiedy mamy je na sobie, dają nam to magiczne poczucie bezpieczeństwa i wygody, z którym nie chcemy rozstawać. Nawet pod „groźbą” melanżu.
REKLAMA
Jestem wielką fanką piżam, które są dla mnie symbolem domowego spokoju, luzu i takim ubraniowym ekwiwalentem kubka melisy. W piżamce od razu lepiej. Ze swojej na co dzień wychodzę tylko wtedy, kiedy idę na kolegium, a gdy po godzinie wracam do domu, przebranie się z powrotem z piżamkę jest absolutnym priorytetem, chociażby wokół się waliło i paliło. Wymieniam ją na „normalne” ubranie tylko dopiero kiedy sprawa jest poważna. Kiedy jest niepoważna i chodzi tylko o zejście na dół do sklepu lub wyniesienie śmieci, nakładam na nią płaszcz i idę. To w końcu ubranie – gorzej, gdybym była goła. Bardziej zaprzyjaźnionych gości podejmuję w piżamie, a oni odwdzięczają mi się tym samym. I jest miło. Wielu ludzi twierdzi, że dni, w których mogą siedzieć przez cały czas w piżamie, z przerwą na prysznic, należą do tych najpiękniejszych, więc po co sobie uprzykrzać życie?
Na salonach
Piżama coraz chętniej wychodzi na ulice i salony. Nie jest już tylko ubraniem do spania. Ten trend zaczął się od niepokornych malarzy i pisarzy, którzy uwielbiali przesiadywać przez cały dzień w tym, w czym spali, ceniąc widocznie ten luz i spokój, który przykrywał ich burzliwy świat wewnętrzny. Pablo Picasso, Salvador Dali oraz Xavery Dunikowski kochali piżamy i szlafroki.
Z tego wspaniałego stroju można także uczynić swój znak rozpoznawczy, co z łatwością obserwujemy u Hugh Hefnera, na którym piżama i bordowy szlafrok widnieją o każdej porze dnia i nocy, przy prawie wszystkich okazjach. U nowojorczyków wyjście na śniadanie w piżamie wartej więcej, niż przeciętny strój na wesele (bo lubują się w tym bogaci ekscentrycy), to normalność. Mark Jacobs pokazuje się w piżamie zarówno na ulicy, jak i na pokazach trzech podlegających mu marek, na których na tegoroczną jesień lansuje... właśnie piżamy. W modzie ten trend pojawił się już w 2009 roku, ale właśnie teraz uderza z pełną siłą.
Idealne dopasowanie
O zaletach piżam, portalowi Business Insider opowiadała Tomoko Ogura, szefowa działu mody w Barneys New York. Twierdzi ona, że klienci najczęściej kupują pozornie niepasujące do siebie góry i doły piżam, dzięki czemu zestaw tworzy ciekawą całość i uczy eksperymentowania z wzorami i kolorami. A co najważniejsze, idealnie zakrywa mankamenty sylwetki - może ją nosić każdy. Poza tym, jest szalenie wygodna i stanowi remedium dla kobiet, które gniotą się i męczą nie tylko w szalonych, niewygodnych ubraniach od projektantów, ale i w ołówkowych spódnicach i sztywnych koszulach.
O zaletach piżam, portalowi Business Insider opowiadała Tomoko Ogura, szefowa działu mody w Barneys New York. Twierdzi ona, że klienci najczęściej kupują pozornie niepasujące do siebie góry i doły piżam, dzięki czemu zestaw tworzy ciekawą całość i uczy eksperymentowania z wzorami i kolorami. A co najważniejsze, idealnie zakrywa mankamenty sylwetki - może ją nosić każdy. Poza tym, jest szalenie wygodna i stanowi remedium dla kobiet, które gniotą się i męczą nie tylko w szalonych, niewygodnych ubraniach od projektantów, ale i w ołówkowych spódnicach i sztywnych koszulach.
Sexy?
To nie wszystkie plusy piżam! Oprócz wygody, poczucia bezpieczeństwa i gwarantowanego, dobrego ułożenia na każdej sylwetce okazuje się, że też są sexy. I właśnie udowadniający to wynik sondażu przeprowadzonego przez firmę Ergoflex, zainspirował mnie do zwrócenia uwagi na ich temat.
To nie wszystkie plusy piżam! Oprócz wygody, poczucia bezpieczeństwa i gwarantowanego, dobrego ułożenia na każdej sylwetce okazuje się, że też są sexy. I właśnie udowadniający to wynik sondażu przeprowadzonego przez firmę Ergoflex, zainspirował mnie do zwrócenia uwagi na ich temat.
Odpowiedzi na zadane ankietowanym pytanie "W czym najseksowniej wygląda wasza śpiąca partnerka?" były zaskakujące. Aż 37 proc. respondentów odpowiedziało, że najseksowniej kobiety wyglądają właśnie w piżamie, a że w seksownej bieliźnie - 32 proc. Dla 27 proc. mężczyzn seksowna okazała się koszula nocna, a dla 22 proc. - pożyczone od nich ubranie. Spanie nago za najseksowniejsze uznało zaledwie 16 proc. panów.
Chyba nie...
No dobrze, to już chyba przesada. Klasyczne piżamki są istnym cudem, jednakże to, że są seksowne, jest ostatnią rzeczą, jaką można o nich powiedzieć. Co nie zmienia faktu, że coraz mniej ludzi się ich wstydzi i częściej wychodzą z łóżka do salonu i kuchni, a nawet i na ulicę. Jednak mimo wszystko, społeczna opinia na temat pojawiania się w miejscach publicznych w piżamie jest raczej daleka od akceptacji. Dlatego na jutrzejsze kolegium mimo wszystko założę coś normalnego. Piżamką będę się cieszyć dopiero po powrocie.
No dobrze, to już chyba przesada. Klasyczne piżamki są istnym cudem, jednakże to, że są seksowne, jest ostatnią rzeczą, jaką można o nich powiedzieć. Co nie zmienia faktu, że coraz mniej ludzi się ich wstydzi i częściej wychodzą z łóżka do salonu i kuchni, a nawet i na ulicę. Jednak mimo wszystko, społeczna opinia na temat pojawiania się w miejscach publicznych w piżamie jest raczej daleka od akceptacji. Dlatego na jutrzejsze kolegium mimo wszystko założę coś normalnego. Piżamką będę się cieszyć dopiero po powrocie.
CZYTAJ TAKŻE:
