W Polsce sprzedaje się coraz więcej aut. Powody do optymizmu? Nie do końca. Kupują cudzoziemcy dla których jest taniej. Polacy nie są tak bardzo skorzy do zmiany swoich samochodów.
REKLAMA
Takie wnioski płyną z badań firmy eksperckiej Samar, która zajmuje się badaniami rynku motoryzacyjnego. Jak to więc możliwe, że w Polsce rejestruje się więcej aut niż rok temu, a rynek i tak nie ma powodów do optymizmu? Odpowiedź jest prosta – rejestrują dilerzy na chwilę po to, aby sprzedać auto bardziej zamożnemu klientowi, najczęściej zza Odry. Czyli sprzedaż rośnie, bo cudzoziemcy kupują od polskich dilerów auta na polskich numerach rejestracyjnych. Dopiero później pojazdy „dostają blachy” ze znaczkiem DE, NL, BE, czy FR.
Wzrosło aż o 60%
Według firmy Samar reeksport nowych aut z Polski jest o 60 proc. większy niż przed rokiem. Obcokrajowców przekonuje nie tylko cena. Statystyczny obywatel Müller z Berlina ma łatwiej niż Kowalski ze Szczecina. Nasz rodak kupując auto musi zapłacić podatek akcyzowy, który dla aut z silnikiem o pojemności do dwóch litrów wynosi 3,1 proc., a dla aut o pojemności ponad dwa litry - aż 18,6 proc. Do tego trzeba dołożyć 23 proc. podatku VAT. W przypadku auta o wartości 20 tys. zł z pojemnością silnika 2.2, Kowalski zapłaci ponad 3.5 tys. zł akcyzy.
Müller ma wygodniej. Niemiec, kupując nowe auto w Polsce, odzyska akcyzę, a VAT w Niemczech jest niższy - jego stawka wynosi 19 proc.
Wniosek jest taki, że na zakupie przez cudzoziemców aut z Polski nie zarabia nasz fiskus. Cudzoziemcom jest oszczędniej, Polak rejestrując auto w Polsce zobligowany jest do zapłaty podatku akcyzowego.
Więcej niż w UE
W Polsce na 1000 mieszkańców przypada 486 samochodów – wynika z raportu GUS "Transport. Wyniki działalności w 2012 r." W przeciągu 8 lat, między 2004, a 2012 roku ilość aut na 1000 obywateli wzrosła o 40%. Dało nam to pierwsze miejsce wśród krajów UE w kontekście wzrostu zakupów, a tuż za Polską uplasowała się Rumunia. Średnia unijna to obecnie 484 auta.
Szkopuł tkwi w szczegółach. Polacy gwałtownie „polubili” auta, ponieważ wraz z wejściem do UE, zostały zniesione przepisy i utrudnienia prawne związane ze sprowadzaniem aut. Należy jednak pamiętać, że około połowa tych pojazdów w chwili przekroczenia polskiej granicy ma średnio dziesięć lat lub więcej i skutki tego widać w statystykach GUS. Lubimy również być przywiązani do samochodu – nie zmieniamy go tak często jak inni Europejczycy.
Rosnąca sprzedaż aut w Polsce poprawia więc jedynie statystyki, ale z tej racji, że trafiają one najczęściej za Odrę, nie ma to realnego wpływu na ożywienie polskiego rynku.