
Jacek Rostowski był gościem "Kontrwywiadu" w "RMF FM". Komentował krytyczne słowa dobiegające z różnych stron dotyczące nowej regulacji OFE oraz tłumaczył przyczyny spadku indeksów giełdowych. "Osłabienie obligacji nastąpiło wszędzie, nie tylko w Polsce" – wyjaśniał. Zapewnił także, że na pewno nie poda się do dymisji.
REKLAMA
Minister finansów pytany o negatywne opinie dotyczące reformy OFE wypowiadane m. in przez Jerzego Buzka i Jerzego Hausnera – którzy w specjalnym oświadczeniu zarzucili ministrowi "demontaż państwa" – odpowiedział, że "—widocznie panowie nie zrozumieli propozycji rządu." I dodał "– Jedyna rzeczą jaka może być pojmowana jako demontaż państwa to wprowadzenie dobrowolnosci składki, ale też nie zawsze"
Dopytywany o spadki na giełdzie i obniżkę cen złotego jako reakcję na wprowadzenie nowych regulacji dotyczących OFE, Rostowski mówił, że to był zbieg okoliczności. – Osłabienie złotego było bardzo ograniczone. Jeśli chodzi o spadki na giełdzie to nie pojawiły się one tylko w Polsce. Osłabienie obligacji nastąpiło wszędzie. Od dwóch czy trzech lat niemieckie i amerykańskie akcje nie były tak tanie. To co zobaczyliśmy na giełdzie świadczy o tym, jak jest ona ryzykowna – tłumaczył.
Stanowczo zaprotestował także przed twierdzeniami, że nowe zasady w sprawie funduszy emerytalnych miałyby być demontażem systemy państwa. Podkeślił także, że nowa ustawa posiada optymalne rozwiązania, które są niezwykle wyważone. Między innymi dzięki niej uda się uniknąć nacjonalizacji prywatnych spółek.
Pytany przez Konrada Piaseckiego, czy czuje się zmęczony i czy nie myślał o dymisji, odpowiedział: – Minister finansów zawsze czuje się zmęczony bo ma dużo pracy. Myślał w tym roku aby podać się do dymisji,ale na pewno tego nie zrobi. Nigdy również nie podawałem się do dymisji.