"Ty uszkodziłeś jego kolano, ja uszkodzę twoją twarz", "Jeśli nie przeprosisz, znajdę cię i zabiję", "Nigdy więcej go nie dotykaj – za kogo do cholery się uważasz?!" - jeśli myślisz, że to groźby wyjęte prosto ze świata przestępczego, bądź sensacyjnego filmu – jesteś w błędzie. W ten sposób fani zespołu One Direction bronią swojego idola na Twitterze.
"Directioners", jak potocznie nazywani są miłośnicy boysbandu, zaatakowali w ten sposób angielskiego piłkarza, Gabriela Agbonlahora. Agbonlahor, podobnie jak muzycy zespołu, wziął udział w charytatywnym meczu piłki nożnej. W jednej z akcji zawodnik zbyt ostro potraktował jednego z członków One Direction, młodziutkiego Louisa Tomlinsona. Ten po starciu upadł na murawę, długo się z niej nie podnosił, w końcu kulejąc opuścił boisko.
"Directioners" ruszyli więc do ataku – w sieci. Oblężyli Twittera, Agbonlahorowi grożąc śmiercią i lżąc go od najgorszych.
Ale to nie pierwszy raz, kiedy zareagowali w ten szokujący sposób. W sierpniu tego roku "podpadł" im brytyjski magazyn GQ. Fanom zespołu nie spodobało się, jak magazyn przedstawił ich idoli na okładce. "Zadźgam każdą osobę, która pracuje w GQ", "Pozabijam was" - najostrzejsze komentarze z Twittera dziennikarze opublikowali na swojej stronie internetowej z podpisem: "Najbardziej przerażające reakcje na nasze okładki z One Direction".
Kolejnym przykładem szaleństwa na punkcie zespołu jest zuchwałość. Młode dziewczyny potrafiły włamać się do hotelowych pokoi muzyków. Tylko po to, by zdobyć „relikwię”, choćby część garderoby muzyków.
Kim są członkowie One Direction? To młodzi chłopcy z Wielkiej Brytanii. Wspólnie zaszli do ścisłego finału tamtejszej edycji "Idola" - w 2011 roku zajęli w nim trzecie miejsce. W skład wchodzi pięć osób - W jego skład wchodzą Liam Payne, Harry Styles, Louis Tomlinson, Zayn Malik i Niall Horan.
Ich fani nazywani są – obok sympatyków Justina Biebera – najbardziej fanatycznymi na świecie. Facebookowy fan page zespołu ma już 20 mln użytkowników. Film o członkach zespołu, który miał swoją premierę raptem 20 sierpnia, zarobił – w sam popremierowy weekend – 17 mln dolarów. Pod kinem, w którym odbył się premierowa projekcja, zebrało się ok. 80 tysięcy fanek zespołu. Tumult, według naocznych świadków, był niewiarygodny.
O samych fanach również powstał film – dokumentalny, pt. "Crazy about One Direction", jego produkcją zajął się Channel 4. W jego trakcie wypowiada się jedna z fanek zespołu. Mówi: "Jestem częścią fandomu, który gdyby tylko chciał to mógłby zabić".