Amerykanie 5 lat po upadku Lehman Brothers wciąż są wściekli na 
[url=http://shutr.bz/17YRIN4]Wall Street[/url]
Amerykanie 5 lat po upadku Lehman Brothers wciąż są wściekli na [url=http://shutr.bz/17YRIN4]Wall Street[/url] Fot. Shutterstock.com / Stuart Monk

Badanie opublikowane pięć lat po wydarzeniach uznawanych za początek kryzysu finansowego pokazuje, że Amerykanie wciąż nie wybaczyli finansistom z Wall Street. Większość badanych jest rozczarowana tym, że rząd nie pociągnął winnych krachu do odpowiedzialności i boi się, że sytuacja z września 2008 może się powtórzyć.

REKLAMA
Pięć lat temu, 15 września 2008 roku upadłość ogłosił amerykański bank inwestycyjny Lehman Brothers, wywołując panikę na giełdach i wyznaczając symboliczną datę początku kryzysu finansowego. W jego efekcie nastąpiło też spowolnienie gospodarcze, które pogrążyło światową gospodarkę w największym od 70 lat kryzysie.
Dziś media na całym świecie starają się na różne sposoby podsumować te pięć lat, pytając o to, czy czegoś się nauczyliśmy, jak zmienił się świat, czy teraz jesteśmy bezpieczniejsi. Agencja Reuters wraz z sondażownią Ipsos zrealizowała zaś w USA badanie opiniii publicznej, pytając Amerykanów o ocenę tamtych wydarzeń. Oto, co udało się im ustalić.
Aż 44 proc. respondentów uważa, że władze niepotrzebnie wspierały ogromnymi kwotami chwiejące się w posadach banki i instytucje finansowe. Przeciwnego zdania jest jedynie 22 proc. badanych.
Dokładnie co drugi badany stwierdził też, że w ostatnich latach nie przeprowadzono wystarczających reform, by zapobiec podobnemu kryzysowi w przyszłości. O tym, że dziś sektor bankowy jest w porównaniu z 2008 rokiem bardziej stabilny, przekonanych było tylko 13 proc. respondentów.
O tym, że Amerykanie wciąż nie wybaczyli bankierom z Wall Street ich działań sprzed 2008 roku, najdobitniej świadczy jednak rozkład odpowiedzi na pytanie “Czy rząd w wystarczającym stopniu ukarał bankowców za ich rolę w doprowadzeniu do kryzysu?”. Tylko 15 proc. badanych stwierdziło, że tak. Aż 53 uznało, że nie finansiści nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności.
Judith Klatt
jedna z uczestniczek sondażu

Nie widzę żadnych reform. Nic tak naprawdę się nie zmieniło. Jestem zła na rząd i Wall Street. Uważam, że i jedni i drudzy oszukali zwykłych ludzi i robią to nadal. CZYTAJ WIĘCEJ


Głosy rozczarowanych Amerykanów pokazują, że choć ekonomiści czy politycy mogą mówić o poprawie sytuacji, "zwykły człowiek" wciąż często czuje się oszukany i przygnieciony kryzysem. Celne w tym kontekście wydają się słowa Jarosława Kaczyńskiego, który w odpowiedzi na niedawne ogłoszenie przez Donalda Tuska końca kryzysu, powiedział: "Kryzys skończy się wtedy, gdy polskie rodziny to uznają". Wydaje się, że to samo możnaby powiedzieć o Amerykanach.

Źródło: Reuters.com