Produkcja "rowerowej czarnej skrzynki" ma ruszyć jeszcze w październiku 2013 roku
Produkcja "rowerowej czarnej skrzynki" ma ruszyć jeszcze w październiku 2013 roku Zrzut ekranu z YouTube/TechnologTV

Niesamowitą karierę zrobiły kamerki przytwierdzane do przedniej szyby samochodu rejestrujące przebieg trasy pojazdu. Oprócz sporej dawki filmików z wypadków (szczególnie z rosyjskich dróg) może także posłużyć jako dowód w przypadku kolizji. W takim razie dlaczego pomysł z kamerką w samochodzie nie przenieść na kierownice w rowerze? Zapewne to samo pytanie zadali sobie autorzy projektu "RIDEYE"  – kamery przeznaczonej dla cyklistów.

REKLAMA
Kamerka rowerowa jest znacznie większa i toporniejsza od tej samochodowej. Nic dziwnego. Musi być odporna na bardziej ekstremalne warunki niż samochodowe. Posiada bardzo łatwy system montażu składający się z gumowego paska za pomocą, którego przytwierdzana jest do kierownicy roweru.
Parametry techniczne kamerki z pewnością nie powalają, ale na pewno pomogą w ustaleniu winnego w przypadku kolizji. Gadżet nagrywa filmy w rozdzielczości 1280x720 px z prędkością 30kl/sek. Bateria o pojemności 6800 mAh pozwala na nagrywanie bez przerwy nawet przez całą dobę, jednak tylko 8 GB wbudowanej pamięci umożliwi zapisanie 2,5 godzinnego filmu. Ciekawostką może być zastosowanie w urządzeniu akcelerometru – dzięki niemu "RIDEYE" wykryje moment uderzenia w przeszkodę i automatycznie oznaczy ten fragment, bez możliwości jego usunięcia.
Autorom pomysłu udało się już uzbierać wymagane 32 tys. dolarów do wdrożenia projektu w życie. Do końca zbiórki pozostało jeszcze 27 dni, a na ich koncie już jest ponad 36 tys. dolarów. Produkcja nowego urządzenia powinna ruszyć już w październiku, aby produkt wszedł do sprzedaży w marcu 2014 roku.

źródło: Kickstarter