
Uważam, że rowerzyści powinni być objęci obowiązkowym ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej OC. Korzystanie z drogi publicznej to nie tylko przywilej, ale i odpowiedzialność. Szkoda, że dotyczy tylko kierowców. CZYTAJ WIĘCEJ
Podobnego zdania była grupa posłów PO, która zwróciła się do Ministerstwa Finansów z interpelacją, dotyczącą właśnie ubezpieczenia dla rowerzystów. W uzasadnieniu pisali o tym, że rowerzyści coraz częściej są sprawcami wypadków oraz powoływali się na przepisy obowiązujące w innych krajach UE.
Jednak panowie posłowie, tak żywo zainteresowani kondycją naszego ruchu drogowego, chyba nawet nie zapoznali się ze wspomnianym opracowaniem GDDKiA. Napisali w uzasadnieniu, że rowerzyści "często nie mają świadomości odpowiedzialności w sytuacji kolizji drogowej lub z pieszymi". Tymczasem jednym z wniosków raportu jest to, że cykliści radzą sobie całkiem nieźle, a nawet lepiej niż kierowcy. CZYTAJ WIĘCEJ
Co więcej, cytowany przez wp.pl Marcin Hyła, prezes ogólnopolskiej sieci organizacji rowerowych "miasta dla rowerów", podkreśla, że w UE OC dla rowerzystów wcale nie jest czymś powszechnym.
Dla wprowadzenia obowiązkowego ubezpieczenia OC rowerzystów należałoby udowodnić, że rowerzyści (...) stwarzają szczególnie wysokie ryzyko wyrządzenia szkody innym osobom. W praktyce jest jednak przeciwnie - ryzyko wyrządzenia znacznej szkody przez rowerzystów jest znikome, a co najmniej o wiele mniejsze niż przez posiadaczy pojazdów mechanicznych.
Cieszy, że tym razem resort “chytrego Jacka z Londynu”, wbrew intencjom posłów PO wykazał się zdrowym rozsądkiem i obowiązkowe OC, przynajmniej na razie, rowerzystom nie grozi.