Co niszczy nawet najlepiej dobrane związki? Większość z nas od razu odpowiedziałaby, że niewierność. To wydaje się przecież tak oczywiste. Kolejny raz okazuje się jednak, że codzienność pisze zupełnie inne scenariusze niż autorzy hollywoodzkich dramatów. Choć jeszcze kilkanaście lat temu zdrada była głównym powodem rozstań ludzi na całym świecie, naukowcy odkryli, iż dziś związki rozpadają się częściej z innego powodu. Jak to możliwe?
Socjolodzy pracujący na zlecenie brytyjskiej organizacji Co-operative Legal Service przeanalizowali aż pięć milionów akt sądowych dotyczących rozwodów. Od tych z wczesnych lat 70-tych do dziś. I w ostatnich latach rozwody nawet dwa razy rzadziej niż przed laty były powodowane tym, że któryś z partnerów zdradził. W latach 70-tych aż 29 proc. pozwów rozwodowych umotywowanych było niewiernością. Teraz zaledwie 15 proc. spraw rozwodowych toczy się wokół zdrady.
Dlaczego kończą się dzisiejsze małżeństwa? Z brytyjskich badań wynika, iż w 47 proc. przeanalizowanych spraw z ostatnich lat za powód do rozwodu podawano... nieracjonalne zwyczaje drugiej połówki. Jeszcze czterdzieści lat temu rozwodzono się z tego powodu tymczasem tylko w 28 proc. przypadków.
Co dokładnie oznacza wspomniane niedorzeczne zachowanie małżonka? Brytyjki w sądzie najczęściej wskazują na bezzasadną zazdrość męża o to, iż chcą spotykać się z przyjaciółkami. Innym częstym powodem z tej kategorii jest skłonność męża do noszenia damskiej bielizny, czy chęć zmiany płci. Pozostali zwykle chcą rozwodu ponieważ partner roztrwonił rodzinny majątek.