Często słyszymy „tylko w Polsce coś takiego może się wydarzyć”. Oczywiście w negatywnym tego słowa znaczeniu. Krytykujemy to, co mamy. Jednak nie taka Polska straszna, jak ją lubimy czasami malować. Mamy tu wiele rzeczy, za które kochają nas obcokrajowcy. Zapytałem kilka osób z zagranicy o to, co urzekło ich w Polsce. Niektórych z Was ich odpowiedzi mogą zaskoczyć.
Zacznę od wysokiego „A”. Ta informacja może niektórych zrzucić z krzeseł. Chodzi o znienawidzoną przez Polaków służbę zdrowia. Choć my sami na nią ciągle narzekamy, to wygląda na to, że z naszą opieką zdrowotną wcale nie jest tak źle, jak się nam wydaje. Moja angielska rodzina była wielokrotnie zaskoczona polskimi szpitalami. Mówili, że w Polsce rzeczywiście dba się o pacjenta, a nie kalkuluje, ile można na nim zarobić (i to najlepiej w prywatnej klinice).
Służba zdrowia?
Podobnie wypowiadał się mój kolega ze Stanów, Mike Dietrich. – Uwielbiam fakt, że nie muszę płacić za leczenie. Moje dwie córki urodziły się tutaj i nie kosztowało mnie to ani grosza – mówi Mike, który dodaje, że uwielbia także nasz bigos.
A co sądzą na nasz temat Francuzi? Boris Fournier przeprowadził się do Warszawy z Paryża. Mówi, że zdecydowanie woli naszą stolicę od swojego rodzinnego miasta. – Czuję się tu o wiele bezpieczniej niż w Paryżu. Ludzie są tu znacznie mniej agresywni. Rzadziej jestem świadkiem bójek. Bez problemów pojadę w środku nocy komunikacją miejską, bo nie mam obaw, że coś mi się stanie. Poza tym, choć nie jestem wierzący, bardzo szanuję wiarę Polaków. Uważam, że to wartość, którą trzeba pielęgnować – uważa Fournier.
Bogata historia
Barezi parę lat temu studiowała podczas wymiany zagranicznej w Toruniu. Przyjechała tu do nas z Vitorii-Gasteiz, stolicy Kraju Basków. Co prawda miała dosyć trudne początki, które wynikały z braku znajomości języka, ale są rzeczy, które już wtedy ją w naszym kraju zauroczyły.
– Uwielbiam waszą zawiłą historię. Jest tyle różnych ciekawych rzeczy. Zwłaszcza ta historia najnowsza, z czasów Zimnej Wojny. Co jeszcze mogę powiedzieć? Toruń i Poznań mają zapierające dech w piersiach widoki. Natomiast Kraków jest po prostu niesamowitym miejscem. Zachwycił mnie, jak i moją rodzinę, która dosyć licznie się tu stawiła, by mnie odwiedzić – zwierza się Barezi.
Tanie sklepy
Stefan Mueller (zbieżność nazwisk z aktorem jest przypadkowa) mieszka w Polsce od ponad 10 lat. Kiedy zapytałem go o to, co najbardziej lubi w naszym kraju, od razu opowiedział o nienaruszonej naturze i bardzo wysokiej jakości żywności. – Do tego Polska się świetnie rozwija. Dobrze jest patrzeć na to, jak ten kraj rośnie w potęgę. Widać, że Polska idzie w świetnym kierunku – twierdzi Niemiec.
Uwielbiają nas także Rosjanie z obwodu kaliningradzkiego. Jeden z tamtejszych zespołów muzycznych stworzył nawet piosenkę pt. „Biedronka”, która wychwala Polskę. Nie tak dawno temu utwór zaczął podbijać nasz internet. Z piosenki dowiadujemy się, że w Polsce Rosjanie najchętniej spędzają czas wolny. Prawdziwą furorę za wschodnią granicą robią jednak nasze dyskonty, którym nawet zadedykowano refren i tytuł tego utworu.
Parki, parki, parki
A jak nie dyskonty, zawsze możemy pochwalić się miejskimi parkami. Jak się okazuje, prawie każda osoba, którą zapytałem o to, co lubi w Polsce w którymś momencie wymieniła właśnie parki. – Mieszkając obok Pól Mokotowskich nie mam na co narzekać. Mam park w centrum miasta z pięknymi widokami. Poza tym jest tu wszystkiego pod dostatkiem: jeziorko, górki, knajpy. No a latem, jest to najlepsze miejsce w mieście do opalania się i podziwiania widoków – opowiada Paul z Anglii.
Z kolei Toni chwali nie tylko parki, ale i komunikację miejską. – Jest tu naprawdę wiele świetnych rozwiązań. Mam tyle opcji do wyboru, że nie muszę się martwić oto skąd i dokąd mam dojechać. Poza tym ludzie są tu niesamowicie przyjaźni. Kiedy przyjechałem na studia myślałem, że spotkam tu raczej smutne, nieprzyjemne osoby. Jest dokładnie na odwrót. Ludzie są tu niezwykle serdeczni i nawet jeśli nie znają języka, robią wszystko, co mogą, by ci pomóc – opowiada Toni, który po skończeniu studiów zamiast zamieszkać w Walencji postanowił osiedlić się w Warszawie.
Otwartość
O otwartości Polaków mówi także Patrick z Irlandii. – Uwielbiam to, że jesteście przyjacielskim narodem. Lubię też fakt, że jesteście bardzo rodzinni i staracie się nie zatracić tych więzi z bliskimi. Spędzacie z nimi prawie każdy długi weekend! Aha, wracając do tej waszej otwartości, to w odróżnieniu od Irlandczyków trochę się z nią maskujecie. Na początku jesteście wstydliwi, ale jak już kogoś poznacie, to niemal z miejsca staje się waszym najlepszym przyjacielem – mówi Patryk.
Iain, który przyjechał do nas ze Szkocji zwraca uwagę na to, że w Polsce ma większe możliwości niż u siebie w ojczyźnie. – Jako obcokrajowiec czuję, że mam tu specjalne traktowanie. Poznaję ludzi, których w życiu bym nie spotkał, gdybym został u siebie w kraju. Inna sprawa, że to Polacy sprawiają, iż każdy czuje się jak u siebie w domu. Rzadko spotykam kogoś, kto by narzekał czy to na wasz kraj, czy na rodaków – mówi Iain.
Obcokrajowcy wymienili różne rzeczy, które podobają się im w Polsce. Mówili o dyskontach, czy służbie zdrowia. Wymieniali komunikację miejską i poczucie bezpieczeństwa. Mówili także o tradycji i historii. A co Wam się w Polsce podoba? Za co ją kochacie? Kochacie?