Reklama.
Skarbnik Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Kostrzewski twierdzi, że Jarosław Kaczyński potrzebuje dobrej ochrony, a nie "leśnych dziadków w uniformach". W wywiadzie dla "GW" Kostrzewski zdradza też, że PiS często nie negocjuje np. wynajmowania billboardów, bo firmy nie chcą współpracować z partią.
Czasami musimy robić to przez pośredników, bo jak ktoś usłyszy nazwę "PiS", to od razu odmawia współpracy. Tak było np. z próbą wynajęcia sali w Galerii Porczyńskich, gdzie miał się odbyć panel dyskusyjny na temat bezrobocia. W ostatniej chwili nie wpuszczono nas na teren muzeum mimo wcześniejszych ustaleń.
Pewnie zrobię paniom przyjemność, podając jeden przykład absolutnie niespotykany: otóż był jeden człowiek, którego osobiście nie znam, ale szanuję go za jego wcześniejszą walkę i za ten odruch - otóż ten człowiek wziął za nekrolog w gazecie o krajowym zasięgu 1 zł. Nazywa się Adam Michnik. Ale to wyjątek.