Reklama.
Reklama.
Reklama.
Rada Etyki PR krytykuje blogera Antyweb.pl, ten wytyka Radzie brak wiedzy
03 października 2013, 16:03·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 03 października 2013, 16:03Rada Etyki Public Relations skrytykowała blogera Antyweb.pl, Marcina M. Drewsa, za to że, zdaniem Rady, złamał on kodeks łącząc pracę dziennikarza i PR Managera. Bloger odpiera zarzuty i mówi, że o Radzie nigdy nie słyszał.
Reklama.
Chodzi o tekst opublikowany na Antyweb.pl 28 maja 2013 roku pt. "Lubisz moczyć kij? Śmiało, nie krępuj się!". Jest to recenzja symulatora wędkarskiego. Grę wyprodukowała firma Ten Square Games. Rada uważa, że Drews zataił informację o tym, że w momencie pisania recenzji był PR managerem tej firmy.
Rada uważa, że Antyweb.pl jest portalem dziennikarskim, choć przez większość internautów traktowany jest jako blog newsowy. Rada, powołując się na orzeczenie Sądu Apelacyjnego z Łodzi z 18 stycznia 2013 roku, uznaje blog za prasę, a Drewsa jako dziennikarza.
Drews powiedział w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl, że nie wie, czym jest Rada Etyki PR i nie spotkał jeszcze osoby, która liczyłaby się z jej zdaniem.
Drews dodał również, że w jego biogramie przy artykule była informacja o tym, iż pracuje w Ten Square Games. - W biogramie zawarta jest też informacja, że korzystam z praw blogera i jestem w swych materiałach świadomie subiektywny. Intrygujące jest to, że inni blogerzy (casus: Kominek) nie mają z tym problemu - powiedział Drews.
Rada Etyki PR została założona przez Fundację internetPR.pl, Polskie Stowarzyszenie Public Relations i Związek Firm Public Relations. Rada składa się z 9 członków - po trzech z każdego ze stowarzyszeń założycielskich.
Czytaj także:
Źródło: wirtualnemedia.pl
Reklama.
Artykuł na łamach polskiego bloga nie był i nigdy nie będzie reklamą dla takich produktów, gdyż ich zasięg jest globalny, a Polska to niewiele znaczący ułamek rynku. Artykuł nie był więc kryptoreklamą, tym bardziej, iż grupa docelowa bloga Antyweb i grupa docelowa omawianego produktu Ten Square Games znacznie się różnią, co wie każdy, kto ma choć blade pojęcie o zasadach funkcjonowania internetu.