Poszukiwany przez Interpol ks. Wojciech Gil udzielił wywiadu, w którym nie przyznaje się do zarzutów o pedofilię. Nie wie kto i dlaczego chce go wrobić. Przekonuje, że nie wykorzystywał dominikańskich dzieci.
Ks. Wojciech Gil udzielił wywiadu telewizji TVP Info. Dzieci, które oskarżają go o pedofilię są mieszkańcami parafii w której pracował, ale ks. Gil nie wie dokładnie o które z nich chodzi.– Ja się za te dzieci modlę. Proszę pana Boga aby mi wybaczyli, jeśli cokolwiek złego czuli wobec mnie. Z drugiej strony wiem, że nie zrobiłem nic złego. Modlę się za nie jako kapłan i jako człowiek – mówił.
Dziennikarz TVP Info zapytał o chłopca, który w mediach występuje pod pseudonimem Carlo. – Był ministrantem, był odpowiedzialny za kościół, był odpowiedzialny za dzwonienie dzwonami, otwieranie drzwi i w tym roku miał lecieć do Polski. Nie poleciał z tego względu, że diakon uznał, że jest nieodpowiedzialny. Podjąłem więc decyzję, że nie wezmę go do Polski – mówi o nastolatku ksiądz poszukiwany przez Interpol.
Sytuacja o której mówi ks. miała miejsce 3 miesiące temu. Chłopiec nigdy nie powiedział księdzu, czy ma do niego o to żal. – Wydaje mi się, że tak jak w przypadku każdego dziecka, któremu się coś obieca a później nie dotrzyma słowa, to mógł mieć żal – mówił gość TVP info.
Dziennikarz pytał o informacje opublikowane w mediach, odnośnie zmuszania dzieci do chodzenia w erotycznej bieliźnie, przystawiania im pistoletu do głowy czy zmuszaniu do seksu oralnego. – Żadne moje słowo, czy tak było czy nie było, nie będzie dla ludzi wiarygodne, z tego względu że jestem księdzem, jestem człowiekiem. Dzisiaj wierzą dzieciom, które zeznają i ja mogę powiedzieć, że jestem niewinny a oskarżenia które chłopiec o imieniu Carlo kieruje pod moim adresem są całkowicie zmyślone – stwierdził. Ks. przyznał, że nie wie, kto miałby chcieć mścić się na nim.
– Media mnie już skazały – mówił. – Czuję się zniszczony przez ludzi, którzy nie mają żadnych dowodów w ręce – wyznał ks. podejrzewany o pedofilię.
Telewizja dotarła do materiałów pornograficznych
Dominikańscy dziennikarze dotarli do materiału dowodowego zgromadzonego przez tamtejszą prokuraturę. Jak informuje TVN24, na dysku twardym komputera księdza Gila znajdowały się drastyczne materiały pornograficzne z udziałem dzieci.
Na filmach, które zostały częściowo ujawnione w dominikańskiej telewizji, widać dzieci oprawiające seks oralny z mężczyznami, całujące się między sobą oraz odbywających stosunki seksualne z dorosłymi. Na materiałach które opisano jako "budzące wstręt" widać dzieci, które mogą być pod wpływem narkotyków.