Reklama.
Burzę wywołała informacja o rozpoczęciu prac nad operą opartą na historii Anny Grodzkiej. – Mam nadzieję, że pójdziemy naprzód. (…) To oczywiście musi wkurzyć tych, którzy chcą, żeby życie toczyło się wstecz – mówi posłanka w wywiadzie z autorami libretta. Jej zdaniem sztuka może się przyczynić do sporej zmiany świadomości społecznej.
Traktujemy naszą operę politycznie - nie dlatego, że Anna jest polityczką, tylko dlatego, że ciało jest polityczne, że płeć jest polityczna. Zawsze, a w Polsce szczególnie. ''Płeć ma ciężar'' - pisze Tomasz Sikora, badacz queer. Ten ciężar boli. Ale to nie będzie śpiewana publicystyka. Pokażemy wiele głębokich emocji i doznań: samotność, smutek, rozdarcie, miłość, tęsknotę, ale i wielkie zwycięstwa, godność. Jak to w operze. CZYTAJ WIĘCEJ