– Czy koniecznie trzeba dłużej żyć? – pyta prof. Bogusław Wolniewicz w rozmowie z “Super Expressem” odnosząc się do skandalu, który wybuchł na niedawnej konferencji anestezjologicznej. – Transplantologia to ślepa uliczka w medycynie. To jest żerowanie na trupach i dla tego faktu nie ma usprawiedliwienia – mówi filozof.
Głos w tej sprawie zabrał w rozmowie z “Super Expressem” filozof, prof. Bogusław Wolniewicz – od lat zdeklarowany przeciwnik transplantologii, którą określa mianem “ludożerstwa”.
Prof. Wolniewicz podobnie jak prof. Talar krytykuje stosowaną obecnie w medycynie definicję śmierci opartą na śmierci mózgu. Jego zdaniem została ona wprowadzona tylko w jednym celu: chodzi o to, by “wcześniej można się było dobrać do umierającego człowieka. Żeby mięso, które jest od niego brane, było świeże”.
Zapytany o to, czy swojej nerki nie oddałby nawet własnej córce, odparł:
Zdaniem Wolniewicza transplantologia jest zagrożeniem dla naszej cywilizacji. Nie usprawiedliwia jej nawet to, że pomaga w leczeniu ludzi, a często ratuje życie: – Nie można niszczyć cywilizacji, żeby dogodzić paru ciężko chorym – mówił profesor, po raz kolejny używając mocnych słów i określając przeszczepy jako “żerowanie na trupach”.
Od dawna uważam, że tzw. transplantacje, czyli przeszczepy, są w istocie nową postacią ludożerstwa. Wprowadzanie ludożerstwa do naszej cywilizacji oznacza dla niej głęboki przewrót.
CZYTAJ WIĘCEJ
prof. Bogusław Wolniewicz
Nie oddałbym. Powiedziałbym: "Niech umrze". Dawno temu znany chirurg prof. Leon Manteuffel pytał: "Czy koniecznie trzeba dłużej zyć?". Zgadzam się z nim w tej sprawie.
CZYTAJ WIĘCEJ