Ambasador Rosji wyraził swoje oburzenie rzeźbą przedstawiającą radzieckiego żołnierza gwałcącego mieszkankę Gdańska. W opublikowanym oświadczeniu napisał, że autor znieważył pamięć 600 tysięcy poległych krasnoarmiejców, którzy zginęli wyzwalając Polskę spod jarzma niemieckiego. Jednak znaleźli się tacy, którzy bronią dzieła i uważają, że „Komm Frau”, czyli kontrowersyjna rzeźba Jerzego Szumczyka, jest jak najbardziej na miejscu.
Od niedzieli cały świat komentuje sprawę rzeźby przedstawiającej sowieckiego żołnierza-gwałciciela. Piszą o niej nie tylko w krajach ościennych, ale nawet i w odległej Malawi. Im dalej od Polski, tym bardziej dyskusja toczy się wokół gwałtów żołnierzy wszystkich armii. Im bliżej epicentrum wydarzeń, tym bardziej słychać, że krasnoarmiejcom ten pomnik po prostu się „należał”.
Odmiennego zdania jest ambasador Federacji Rosyjskiej, któremu ten pomysł się nie spodobał. Ostro skrytykował rzeźbę „Komm Frau” i przypomniał, że w walkach o wyzwolenie Polski zginęło ponad 600 tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej.
Znaleźli się jednak tacy, którzy wytknęli dyplomacie, że Rosjanie zasłużyli sobie na taki pomnik. Wśród tych, którzy poparli ideę rzeźby Szumczyka znalazł się m.in. dziennikarz RMF FM Roman Osica.
Pod wpisem Osicy od razu wywiązała się dyskusja nad sensem takiego pomnika. Oczywiście znaleźli się tacy, którzy byli przeciwni rzeźbie, ale większość raczej popierała opinię Osicy. Dziennikarz RMF FM dodał, że żołnierze Armii Czerwonej gwałcili wszystkie kobiety w przedziale wiekowym od 7 do 70 lat.
Jeden z internautów zaproponował, by "Komm Frau" przenieść do muzeum, by każdy mógł poznać prawdziwą historię wyzwolenia.
Podobnego zdania jest poseł Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Pięta. W wywiadzie dla portalu Fronda.pl parlamentarzysta mówi, że rzeźba powinna trafić do każdej galerii sztuki nowoczesnej, czy też Biur Wystaw Artystycznych największych miast w Polsce. Pięta skrytykował także sam fakt, że pomnik tak szybko zniknął z ulicy.
Oprócz tego po internecie zaczął krążyć wzorzec listu do ambasadora, który przypomina mu zbrodnie wyrządzone przez rosyjskich żołnierzy na mieszkankach Gdańska.
Jest jednak druga strona medalu. Dr Władysław Bułhak z Instytut Pamięci Narodowej w rozmowie z naTemat powiedział, że taki pomnik tak naprawdę powinni postawić Niemcy, a nie Polacy. – Za dużo o tym nie mówimy, ale żołnierzy radzieckich czekał sąd polowy, a nawet kara śmierci za gwałt na ziemiach polskich. Dopiero po wejściu na ziemie niemieckie, gdzie nawet pojawiły się napisy „tu się zaczynają przeklęte Niemcy” zaczęli czuć przyzwolenie na takie zachowanie – tłumaczy Bułhak.
Historyk dodał, że żołnierze sowieccy nie są wyjątkiem, bo podczas wojen kobiety były regularnie gwałcone. I że również alianci mają na swoim sumieniu takie przewinienia. Ale że temat jest wstydliwy dla każdej ze stron, to często zamiatano go pod dywan.
A jakie jest wasze zdanie na temat rzeźby, pokazującej radzieckiego żołnierza gwałcącego kobietę?
Prokuratura umorzyła postępowanie
Rzeźbie przyjrzała się także Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz, stwierdzając, że zachowanie jej twórcy i wystawcy nie nosi znamion przestępstwa. Prokuratorzy doszli natomiast do wniosku, iż w sprawie rzeźby "Komm Frau" mogło dojść do popełnienia wykroczenia. Dlatego umorzyli swoje postępowanie, a sprawę przekazali policji.
Ambasador Federacji Rosyjskiej o rzeźbie Szumczyka
Wulgarna rzeźba na jednej z głównych ulic miasta uraża uczucia nie tylko Rosjan, ale również wszystkich rozsądnych ludzi, pamiętających, komu oni zawdzięczają wyzwolenie spod okupacji nazistowskiej. Niestety próby siania niezgody między naszymi narodami nie są nowe. Dość często spotykamy się z dążeniem do zniesławienia pamięci, do zbezczeszczenia pomników i grobów. Mamy nadzieję, że ten wypad zostanie oceniony przez władze w sposób adekwatny oraz spotka się z potępieniem ze strony społeczeństwa polskiego. CZYTAJ WIĘCEJ
Stanisław Pięta
Poseł PiS dla serwisu Fronda
Reaktywacja festiwalu piosenki radzieckiej, fetowanie członków przestępczych organizacji w rodzaju prof. Baumana, czy zapraszanie gen. Jaruzelskiego do prezydenckiego pałacu to wskazówka dla innych. Rzeźba nawiązująca do tragedii kobiet gwałconych przez sowieckich żołdaków może zostać postawiona w nocy, może przetrwać najwyżej kilkanaście godzin. CZYTAJ WIĘCEJ
Początek listu do Ambasadora Federacji Rosyjskiej
W dniu dzisiejszym wyraził Pan oburzenie z powodu postawienia pomnika z sołdatem RKKA gwałcącym kobietę - mieszkankę Gdańska. Szanowny Pan nie zna zapewne żałosnej historii "wyzwolenia" Gdańska przez RKKA, dlatego pozwalam sobie przysłać małą lekturę do przeczytania... CZYTAJ WIĘCEJ
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku
W zachowaniu twórcy i wystawcy rzeźby nie dopatrzono się tak znamion czynu z art. 256 § 2 kk, tj. nawoływania poprzez prezentowanie rzeźby do nienawiści na tle różnic narodowościowych oraz z art. 261 kk, tj. znieważenie miejsca publicznego, urządzonego w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego w postaci czołgu T-34, poprzez umieszczenie obok wskazanej rzeźby.
Ustalony stan faktycznego wskazuje natomiast, że zachowanie twórcy rzeźby może stanowić wykroczenie z art. 140 kw, tj. wybryk nieobyczajny oraz z art. 127§1 kw, tj. samowolne użycie rzeczy. W tym zakresie materiały zostały przekazane zgodnie z właściwością do Komisariatu VIII Policji w Gdańsku celem przeprowadzenia stosownego postępowania.
Prokuratura, w ramach działalności pozakarnej, dokonała ustalenia, czy nie doszło do naruszenia przepisów m.in. ustawy z dnia 07.07.1994 r. Prawo budowlane. W świetle dokonanych w tym zakresie ustaleń brak jest podstaw do podejmowania działań w trybie administracyjnym. CZYTAJ WIĘCEJ