Już w kolejnym numerze redaktorzy "NIE" poinformowali, że treść artykułu była w całości zmyślona i publikacja powinna być traktowana wyłącznie jako primaaprilisowy żart, jednak część dziennikarzy i publicystów zdążyła uwierzyć w prawdziwość tekstu. Fałszywa informacja o skandalicznych wyczynach szefa polskiego rządu obiegła polskie media.
Wyrok nie jest prawomocny, Urban zapowiada apelację. – Wyrok za dowcip jest nie tylko niesłuszny, ale wręcz komiczny. Sąd nawet nie chciał mnie przesłuchać. Choćby dlatego będę składał apelację – mówi w rozmowie z naTemat.
Urban zaznacza też, że im dłużej cała sprawa będzie trwała, tym większe straty poniesie sam premier, który "wielokrotnie naraża się na śmieszność". – Dla Tuska byłoby lepiej, gdyby przegrał. Kiedy premier wygrywa w sądzie, to pachnie Białorusią – dodaje.