Polacy mimo dostępności informacji wcale nie zażywają farmaceutyków świadomiej niż kiedyś. Kupują na własną rękę leki bez recepty, łykają środki kupione na bazarze, w sytuacji nagłego bólu i stresu sami zwiększają dawki i nie kontrolują liczby łykanych tabletek. Niektórzy leczą się tak latami, aż w końcu przyjmują jednorazowo toksyczną dawkę i doprowadzają do trwałego uszkodzenia wątroby, nerek, mózgu, a czasem nawet śmierci.
O śmiertelnie groźnych nawykach rozmawiamy z dr hab. med. prof IMP Anną Krakowiak, kierownikiem Oddziału Toksykologii w Instytucie Medycyny Pracy w Łodzi.
Czy często trafiają do państwa pacjenci, którzy zatruli się lekami?
dr hab. med. prof IMP Anna Krakowiak: Oddział Toksykologii Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi hospitalizuje każdego roku około 1800-2200 pacjentów z powodu klinicznych objawów ostrego zatrucia, w tym około 60 proc. mężczyzn i 40 proc. kobiet. Średnio w miesiącu przyjmujemy zatem od 150-183 osób. Na pierwszym miejscu są to właśnie zatrucia lekami (48-51 proc.), na drugim zatrucia tylko alkoholem etylowym (26-27 proc.), a na trzecim zatrucia gazami, najczęściej tlenkiem węgla emitowanym w trakcie pożarów (9-10 proc.).
Jak często to są celowe zatrucia np. próby samobójcze, a jak często jest to wynik nieodpowiedzialnego brania leków, łączenia ich, przedawkowania?
Zatrucia samobójcze stanowią ( (dane za okres 2008-2012) od 22 proc.; nadużycia leków – od 39-43 proc.; zatrucia demonstracyjne 15-16 proc. Wśród zatruć samobójczych przeważającą większość stanowią zatrucia lekami od 90-97 proc.
Jak poważne są to przypadki?
W każdym przypadku ostrego zatrucia lekami, a więc mówimy o przyjęciu jednorazowo toksycznej dawki leku - następstwem zatrucia mogą być objawy ze strony różnych układów (układu krążenia, oddechowego, nerwowego, pokarmowego, moczowego - nerki), które mogą ostatecznie doprowadzić do uszkodzenia tych narządów, włącznie ze śmiercią pacjenta. W przypadku nadużywania i nieodpowiedzialnego przyjmowania leków przez pacjentów następstwem mogą być także uszkodzenia w zakresie tych układów, jednakże z reguły do ich uszkodzenia dochodzi miesiącami lub latami. Poza tym przewlekłe przyjmowanie leków nasennych i uspokajających może prowadzić do rozwoju uzależnienia. Z kolei gwałtowne odstawienie tych leków przez osobę uzależnioną może skutkować pojawieniem się objawów zespołu odstawiennego np.: bezsenność, psychozy, drgawki, a to może stanowić zagrożenie zdrowia i życia pacjenta.
Kogo najczęściej zatruwa się lekami?
Wśród pacjentów, którzy trafili do Oddziału Toksykologii w Instytucie Medycyny Pracy w Łodzi w latach 2008-2012, najliczniejszą grupę chorych stanowiły osoby w wieku 26-35 lat ( 20-24 proc.), później osoby w wieku 36-45 lat.
Jakie są objawy zatrucia lekami?
Obraz kliniczny zatrucia może być bardzo różnorodny. To może być nagłe pojawienie się objawów niepożądanych ze strony różnych układów u osoby dotychczas normalnie funkcjonującej. Na przykład w przypadku nadużywania leków nasennych, uspokajających uwagę członków rodziny i otoczenia powinny zwrócić m.in.: zaburzenia równowagi, senność, zamazana mowa, oczopląs. Podobne objawy mogą również wystąpić w przypadku nadużycia leków przeciwdrgawkowych.
A dostępne bez recepty leki przeciwbólowe?
W przypadku nadużycia leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych w początkowym okresie zatrucia mogą pojawić się: nudności, wymioty, dolegliwości bólowe jamy brzusznej, biegunka, rzadziej występuje krwawienie z przewodu pokarmowego. Nadużycie leków działających na układ krążenia (np. leki B-adrenolityczne, czy leki blokujące kanał wapniowy) – może prowadzić m.in. do spadku ciśnienia tętniczego i zwolnienia czynności serca, które u osoby zatrutej mogą objawiać się osłabieniem, utratą przytomności. Natomiast do klinicznych objawów zatrucia lekami hypoglikemizującymi, które stosowane są przez osoby chore na cukrzycę, należą m.in.: silne uczucie głodu, osłabienie, nudności, wymioty, senność.
Trafiający do państwa pacjenci zauważają pierwsze objawy?
Przeważnie trafiają w już ciężkim stanie. Do Oddziału przyjęliśmy niedawno mężczyznę w wieku 28 lat z powodu nadużycia popularnego leku przeciwbólowego. Trzy dni wcześniej po kłótni z dziewczyną zjadł około 30 tabletek. W początkowym okresie zatrucia pojawiły się nudności, wymioty, do których dołączył się ból w prawym podżebrzu. Pod koniec drugiej doby dolegliwości uległy nasileniu, pojawiło się też zażółcenie powłok, brak apetytu i nadmierne pocenie się. Wtedy pacjent postanowił zgłosić się do szpitala. W wykonanych badaniach laboratoryjnych potwierdzono uszkodzenie komórki wątrobowej. Pomimo włączonego leczenia stan kliniczny pacjenta uległ pogorszeniu – pojawiły się zaburzenia świadomości i cechy niewydolności nerek, pacjent wymagał dializoterapii. Z powodu ciężkiego uszkodzenia wątroby pacjent został przewieziony do innego szpitala, gdzie miał zostać ewentualnie zakwalifikowany do przeszczepu wątroby.
30 tabletek i uszkodzona wątroba... Można powiedzieć, że miał szczęście, że przeżył.
Zdarzają się niestety przypadki śmiertelne. 45-letnia kobieta została przyjęta do Oddziału Toksykologii z powodu zamierzonego zatrucia lekiem nasercowym. Lek mogła zjeść około 5-7 godzin wcześniej z powodu kłopotów finansowych. W chwili przyjęcia kobieta była nieprzytomna, jej ciśnienie było nieoznaczalne, a częstość akcji serca wynosiła 40/minutę, czyli bardzo wolna, znacznie poniżej normy. Pomimo wdrożonego leczenia doszło do nagłego zatrzymania czynności serca. Podjęto akcję reanimacyjną, ale pacjentka zmarła.
Czy uszkodzone narządy można jakoś regenerować, czy zostaje tylko operacja?
Krytyczne uszkodzenie wątroby z powodu zatrucia lekami może być wskazaniem do przeszczepu narządu. Szczęśliwie ten zabieg nie musi być wykonany u wszystkich pacjentów dzięki możliwości zastosowania pozaustrojowych metod podtrzymywania funkcji wątroby, które polegają na usunięciu substancji toksycznych z krwi pacjenta. Ostra niewydolność nerek w wyniku zatrucia lekami może być wskazaniem do przewlekłego leczenia hemodializą. Konsekwencją nadużywania leków przeciwzapalnych i przeciwbólowych mogą być krwawienie i perforacja przewodu pokarmowego. Ciężkie uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego, na przykład w wyniku przedawkowaniu leków hypoglikemizujących i leków przeciwdrgawkowych może prowadzić do nieodwracalnego uszkodzenia mózgu.
Czy Polacy sięgają po leki świadomiej niż kiedyś? Czy wręcz przeciwnie?
Obserwując pacjentów na przestrzeni kilkunastu lat można zauważyć, iż pacjenci coraz częściej sięgają po leki, które można kupić poza apteką, np. na bazarach i rynkach. Leki te przyjmują bez konsultowania się z lekarzami rodzinnymi. Informacji dotyczących sposobów dawkowania leków wyszukują w internecie lub uzyskują od znajomych. Część pacjentów samoistnie zwiększa sobie dawki leków, kiedy nie uzyskują oczekiwanych efektów leczenia. Nie przyjmują do wiadomości, iż tego typu działania mogą prowadzić do zagrożenia zdrowia i życia.