Matthew Cordle, który przyznał się na YouTube do spowodowania wypadku po pijaku, został skazany na 6,5 roku więzienia
Matthew Cordle, który przyznał się na YouTube do spowodowania wypadku po pijaku, został skazany na 6,5 roku więzienia Fot. Screen z youtube.com/becauseisaidiwould

Amerykanin Matthew Cordle przyznał się na YouTube do prowadzenia auta po alkoholu i doprowadzenia do wypadku. Podkreślał, że nie będzie próbował unikać odpowiedzialności za to, co zrobił. I nie kłamał - został bowiem skazany na 6,5 roku więzienia.

REKLAMA
22-letni Matthew Cordle zamieścił naprawdę poruszające wideo na YouTube. Przyznał się w nim do prowadzenia auta po alkoholu i spowodowania śmiertelnego wypadku. Jak opisywał, podczas jazdy był niemal nieprzytomny i jechał pod prąd.
Amerykanin zrobił to po to, by przestrzec innych przed popełnieniem tego samego błędu. Zaznaczał przy tym, że on sam nie zamierza unikać kary i odpowiedzialności za to, co zrobił - wbrew radom prawników. Ci bowiem zachęcali go, by kłamał w sądzie.
Oskarżyciele Cordle'a i rodzina zmarłego w wypadku 61-latka oczekiwali maksymalnego wymiaru kary - 8,5 roku więzienia, chociaż oskarżyciel przyznał, że wierzy w szczerość przeprosin i skruchy 22-latka.
Dlaczego rodzina domagała się maksymalnego wymiaru kary, chociaż młody mężczyzna tak kajał się po wypadku? Jak tłumaczyła córka zmarłego, nie chciała tworzyć takiego przekazu, że po zabiciu kogoś w wypadku wystarczy się przyznać do winy, żeby zostać potraktowanym pobłażliwie.
Adwokaci Cordle'a prosili sędziego o 4 lata więzienia, ale ostatecznie mężczyznę skazano na 6,5 roku. Do tego 21-latek musi zapłacić nieco ponad tysiąc dolarów grzywny. Oczywiście, dostał też dożywotni zakaz prowadzenia.

Źródło: Theverge