Zdjęcie pokazane dziś na okładce tygodnika "W sieci" kontrastuje ze znanym dotąd opisem wydarzeń w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Na miejscu było niewielu Polaków, między innymi Donald Tusk, Tomasz Arabski, Paweł Graś i ambasador Jerzy Bahr. Od tego ostatniego pochodzi opis spotkania Donalda Tuska z Władymirem Putinem. W swojej ostatniej książce przestawiła go Teresa Torańska.
Jerzy Bahr: Przyjechał Tusk. Widać było, że jest absolutnie wstrząśnięty. Podszedł z Putinem do wraku. Byłem przy tej scenie.
T.Torańska: Uścisku?
Jerzy Bahr: To straszne draństwo, żeby w uścisku Putina dopatrywać się czegoś innego niż wyrażenia współczucia. Gest Putina był jak najbardziej na miejscu, był ludzkim odruchem. Tusk, kiedy podchodził do wraku, słaniał się na nogach. Był kompletnie zdruzgotany.
Ten opis całkowicie kontrastuje z tym zdjęciem "W sieci". Rano poprosiliśmy o komentarz rzecznika rządu Pawła Grasia, który był w Smoleńsku razem z Donaldem Tuskiem. Graś na razie nie odpowiada.