
Niecałe 100 metrów od kolumny Zygmunta rozpoczynają się prace przy budowie biurowca, którego projekt i lokalizacja od początku wzbudzały kontrowersje. Deweloper zapewniał jednak, że posiada wszelkie wymagane zgody, w tym pozytywną opinię ekspertów UNESCO. – Nie było żadnych konsultacji – odpowiada Polski Komitet do spraw UNESCO. Jaka jest prawda?
– Warszawa nie jest miastem, które cierpi na nadmiar zabytków. Swój ślad odcisnęła na niej wojna, później polityka władz komunistycznych. Nie rozumiem, dlaczego dziś na własne życzenie fundujemy sobie coś takiego – dziwi się Jan Śpiewak ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, które wraz z Ogrodem Warszawa zorganizowało poniedziałkowy happening. O co dokładnie chodzi?
Nowoczesny biurowiec, który stanie na pustej przestrzeni parkingu, choć stylistycznie “dopasowany” do otaczającej go staromiejskiej zabudowy, może być swego rodzaju estetycznym “zgrzytem” pośród otaczających go barokowych pałaców. – Jak można w tak brutalny sposób pogwałcić przestrzeń? To jawne bezprawie – irytuje się architekt Tomasz Lec, zdeklarowany przeciwnik tego projektu.
Po wojnie z premedytacją zostawiono w tym miejscu pustą przestrzeń, przeznaczając ją na miejski skwer z oczkiem wodnym, rozciągający się pomiędzy trzema historycznymi pałacami. Niestety, z biegiem czasu ten teren został zdewastowany. Dziś jest tu parking. Jeśli już koniecznie chciano w tym miejscu coś budować, mógłby to być jednak arkadowy pasaż, nie przesłaniający osi widokowej.
Deweloper: nie wyburzenie, lecz adaptacja
– To będzie dopełnienie pierzei ulicy Senatorskiej i zakończenie odbudowy tej części miasta. Nareszcie będziemy mogli uniknąć pytań turystów: "Dlaczego przestrzeń w tak prestiżowym miejscu jest niezabudowana?" – mówił niedawno na konferencji prasowej Maksymilian Marcinkowski, prezes spółki Senatorska Investment.
Ale Jan Śpiewak twierdzi, że chodzi o coś jeszcze. Ma na myśli zapewnienia architekta Wojciecha Grabianowskiego z pracowni RKW, który twierdził, że jego projekt został skonsultowany z ekspertami UNESCO. Tymczasem polski Komitet ds. UNESCO wyraźnie się od tych informacji odciął. Teoretycznie może to oznaczać, że Stare Miasto mogłoby zniknąć z listy Światowego Dziedzictwa – tak stało się w Dreźnie, gdzie bez konsultacji z tą instytucją zbudowano zaburzający historyczny charakter zabudowy most.
W związku z doniesieniami prasowymi o konsultowaniu projektu budowy nowoczesnego biurowca przy ul. Podwale 1 i ul. Senatorskiej ze specjalistami z UNESCO, Polski Komitet do spraw UNESCO pragnie oświadczyć, że takich konsultacji nie było. CZYTAJ WIĘCEJ
Podpisani pod oświadczeniem członkowie komitetu dodają, że takie uzgodnienia mogą być prowadzone tylko z Centrum Światowego Dziedzictwa w Paryżu. I Agata Laskowska twierdzi, że tak właśnie było: – Projekt został uzgodniony ze Stołecznym Konserwatorem Zabytków, który poinformował spółkę Senatorska Investment o przeprowadzeniu wszystkich wymaganych konsultacji m.in. z przedstawicielami UNESCO, z siedzibą w Paryżu i Narodowym Instytutem Dziedzictwa – przekonuje.

