Reklama.
Świadek, który zeznawał w dominikańskiej prokuraturze w ramach śledztwa w sprawie arcybiskupa Józefa Wesołowskiego opisał kontakty hierarchy z chłopcami z bulwaru Malecon. Wieczorami duchowny jeździ tam z diakonem, który nagabuje mu chłopców. – To był człowiek seksualnie chory – ocenia świadek w rozmowie z wysłannikiem TVP INFO.
To był człowiek seksualnie chory. Tu chodziło o coś więcej niż dzieci, cokolwiek, co by zaspokoiło jego apetyt seksualny. Mówił mi, że miał pewien ulubiony i specyficzny typ upodobań. O tym mi opowiadał CZYTAJ WIĘCEJ