Protesty we Włoszech (tu: Rzym 2011)
Protesty we Włoszech (tu: Rzym 2011) daw_news / Flickr.com / CC SA

Kryzys ekonomiczny mocno uderza we Włochy. Pogarszająca się sytuacja ekonomiczna popycha czasem ludzi do ostateczności. W ciągu dwóch dni w Italii podpaliły się dwie osoby: biznesmen i robotnik.

REKLAMA
27-letni Marokańczyk oblał się benzyną i podpalił przed budynkiem rady miasta w Weronie na północy Italii. Z poparzeniami głowy i nóg trafił do szpitala. Policja mówi, że młody mężczyzna zdecydował się na tak desperacki krok, ponieważ od czterech miesięcy nie dostał wypłaty. Włoskie związki zawodowe określiły to jako „symptom rozdrażnienia, jakie odczuwają najbardziej podatni na nadużycia pracownicy”. Ostrzegły też rząd, by nie lekceważył gniewu robotników. Zapowiadają protesty i strajki.
Dzień wcześniej we własnym samochodzie przed biurem podatkowym podpalił się 58-letni biznesmen z Bolonii. Urząd kazał zapłacić mu kilka tysięcy długów zaległego podatku, chociaż przedsiębiorca twierdził, że wszystkie należności już uregulował. Od pewnego czasu rząd Mario Montiego, który ma uzdrowić włoskie finanse, zdecydowanie ściga wszystkich oszustów podatkowych. Jak szacuje, ich działania kosztują Włochów 120 mld euro rocznie.
Włoskie media podkreślają, że kryzys ekonomiczny był w ostatnim czasie przyczyną wielu tragedii. W styczniu pewna starsza para popełniła samobójstwo po tym, jak straciła dom i źródło utrzymania. Najnowsze dostępne dane mówią, że w 2009 roku z powodów finansowych zabiło się we Włoszech 198 osób – o 67 proc. więcej niż jeszcze dwa lata wcześniej.