Reklama.
Porwany w Syrii polski fotoreporter Marcin Suder od dwóch dni jest już w kraju, jednak wciąż trwają spekulacje na temat tego, w jaki sposób udało mu się odzyskać wolność. Choć MSZ nie chce komentować sprawy podtrzymując oficjalne stanowisko, iż Suder po prostu uciekł porywaczom, "Gazeta Wyborcza" sugeruje, że mógł być za niego zapłacony okup.
Szczegóły postanowiliśmy zachować dla siebie. Rozmawialiśmy bowiem z przedstawicielami światowych mediów, których dziennikarze byli wielokrotnie porywani. Wielu z nich radziło nam, by dla dobra Sudera nie nagłaśniać sprawy. CZYTAJ WIĘCEJ